93-latek jechał pod prąd. To musiało źle się skończyć!

REKLAMA

Wieczór 26 grudnia, droga S3 w kierunku Świebodzina. 93-letni kierowca toyoty nie zauważa, że auta na pasach po prawej stronie jadą w tym samym kierunku, co on. Nie zwracając też uwagi na znaki drogowe, jedzie nieświadom nadchodzącej katastrofy!

Jak się okazało leciwy kierowca jechał pod prąd! W konsekwencji wjechał pod rozpędzone audi, którego kierowca tak potem relacjonował zdarzenie: – Nagle zobaczyłem światła rozpędzonego samochodu, który jechał prosto na czołowe zderzenie ze mną. Tego auta tam w ogóle nie powinno być. Skręciłem, żeby nie zderzyć się czołowo z jadącym z naprzeciwka samochodem.

REKLAMA

Ostatecznie toyota uderzyła przodem w bok audi wręcz go rozpruwając. Pojazdy zatrzymały się około 200 metrów od siebie. To jednak nie koniec stłuczek. Kierowca samochodu renault, który tamtędy jechał w momencie kolizji, mocno zahamował widząc co dzieje się przed nim. Jadący za nim volkswagen nie zdążył odpowiednio szybko zareagować i uderzył w jego tył.

Niebawem na miejscu wypadku pojawiły się wozy straży pożarnej, karetki pogotowia ratunkowego oraz policja. W wyniku zderzenia ranne zostały kobieta z dzieckiem jadące audi oraz kobieta z dzieckiem z volkswagena.

REKLAMA

Sprawca kolizji stracił prawo jazdy, teraz odpowie za spowodowanie wypadku. Policja dodatkowo wystąpi z wnioskiem o przebadanie kierującego pod kątem jego zdolności do bezpiecznej jazdy dla siebie oraz innych uczestników ruchu.

Udostępnij: