Duda stawia ultimatum Kaczyńskiemu: Ja rządu z Macierewiczem nie powołam!

REKLAMA

Dziennik „Polska The Times” dotarł do informacji, że jeśli Jarosław Kaczyński zostanie premierem, to Antoni Macierewicz pożegna się ze stanowiskiem ministra obrony narodowej. Taki warunek zaprzysiężenia nowego rządu miał postawić prezesowi PiS prezydent Andrzej Duda.

Podczas jednego z ostatnich spotkań z prezesem PiS, tematem którego miała być oficjalnie reforma sądownictwa, prezydent powiedział wprost, że on rządu, w którym będzie Macierewicz, nie powoła.

REKLAMA

Niewykluczone więc, że stanie się to, co jeszcze do niedawna w polskiej polityce wydawało się być niemożliwe. Kaczyński za cenę zostania „premierem stulecia niepodległości” oraz zachowania poprawnych stosunków pomiędzy partią rządzącą a prezydentem pozbędzie się z rządu swojego najbardziej zaufanego i nieusuwalnego współpracownika. Według niektórych źródeł decyzja zdymisjonowania Macierewicza była konsultowana przez Kaczyńskiego z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Dyrektor Radia Maryja miał ponoć nie mieć nic przeciwko.

Pozycja Macierewicza została poważnie osłabiona walką z Dudą o rzeczywiste zwierzchnictwo nad armią. Konflikt rozpoczął atak resortu obrony i Służby Kontrwywiadu Wojskowego na jednego z najbliższych współpracowników prezydenta. Chodzi o dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN generała Jarosława Kraszewskiego i odebranie mu dostępu do informacji niejawnych. To właśnie dlatego ostatnio prezydent oskarżył szefa resortu obrony o stosowanie „ubeckich metod”.

REKLAMA

Podziel się: