Pierwsza kara za sprzedaż w niedzielę. Otrzymał ją właściciel sklepu! Powód jest błahy

REKLAMA

Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy ukarali dziś pierwszego przedsiębiorcę za otwarcie sklepu w niedzielę. Kontrolę przeprowadzili po tym, jak ktoś doniósł, że sklep monopolowy w Gorzowie jest otwarty, mimo że w niedzielę 11 marca handel jest zakazany. Okazało się, że właściciel sklepu z alkoholem, zamiast osobiście prowadzić biznes, wysłał za ladę zatrudnioną przez siebie ekspedientkę.

– Dzisiaj dostaliśmy już jedno zgłoszenie na infolinię o sklepie w centrum Gorzowa, który prowadzi sprzedaż alkoholu, a jego właściciel może nie przestrzegać zakazu handlu. Po udaniu się na miejsce i sprawdzeniu sklepu, okazało się, że sprzedaż prowadzi pracownica zatrudniona na umowę zlecenie. W tym przypadku wobec właściciela sklepu zostanie wszczęte postępowanie karne i zostanie on ukarany mandatem w wysokości 1000 złotych – powiedział Piotr Gontarczyk, pracownik Państwowej Inspekcji Pracy.

REKLAMA

Gdyby szef monopolowego sam obsługiwał w niedzielę klientów, nie poniósłby żadnych konsekwencji. W przypadku osiedlowych sklepów oraz restauracji, siłowni czy lokali w galeriach ustawa o zakazie handlu nie obowiązuje, o ile właściciel pracuje sam.

PIP uruchomiła w Gorzowie specjalną infolinię, na którą można dzwonić i zgłaszać sklepy, które są otwarte i łamią zapisy ustawy. Kontrole prowadzone są w sklepach i galeriach handlowych nie tylko po zgłoszeniach mieszkańców miasta, ale także z urzędu, ponieważ inspektorzy muszą sprawdzić, czy wszyscy przestrzegają ustawy.

REKLAMA

Podziel się: