Plakatowy skandal! Helscy urzędnicy pomylili Stalina z Baczyńskim.

REKLAMA

Urząd Miasta Hel z okazji 73. rocznicy Powstania Warszawskiego, okleił całe miasto plakatami okolicznościowymi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na plakatach zamiast zdjęcia poety i powstańca Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pojawił się… Józef Stalin!

Ściślej mówiąc, na wykorzystanym przez helskich urzędników zdjęciu nie był to Józef Stalin, lecz Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili, bo tak nazywał się ten przystojny młody człowiek z fotografii, zanim przyjął pseudonim Stalin i stał się krwawym dyktatorem radzieckim. Owszem, trudno w tym młodzieńcu dostrzec podobieństwo do Stalina w wieku mocno dojrzałym, którego złowieszczy wizerunek zna cały świat. Ale żeby popełnić aż taki błąd?!

REKLAMA

Mógł nie wiedzieć jak wygląda Baczyński ktoś, kto jako pierwszy zaprojektował plakaty. Ale ktoś to jeszcze musiał zaakceptować, ktoś opracować grafikę, ktoś wydrukować, ktoś zapakować i w końcu ktoś oplakatować Hel! Wszyscy po drodze nie zauważyli, że w obchody rocznicy Powstania Warszawskiego wmieszali jednego z najokrutniejszych tyranów i ludobójców w dziejach Rosji i świata?!

Urzędnicy przyznali na oficjalnym profilu FB miasta, że sprawa jest efektem „głupiej pomyłki”. W takim razie wypada dodać z naszej strony, że to „głupie tłumaczenie”.

REKLAMA

Udostępnij: