Polityczne trzęsienie ziemi na Słowacji po zabójstwie dziennikarza Jana Kuciaka. Premier Robert Fico o krok od dymisji!

REKLAMA

Premier Słowacji Robert Fico oświadczył w środę wieczorem, że jest gotów podać się do dymisji w związku ze skandalem politycznym, jaki wybuchł na Słowacji po zamordowaniu dziennikarza śledczego Jana Kuciaka.

Prawdopodobną przyczyną zlikwidowania dziennikarza i jego narzeczonej było to, że w swoich artykułach Kuciak ujawniał powiązania politycznych elit na Słowacji z włoską mafią.

REKLAMA

Fico zapowiedział, że ustąpi, ale jedynie pod warunkiem, że nowy szef rządu będzie pochodził z partii rządzącej SMER. Miałoby to zablokować możliwość przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych i zapewnić partii obecnego premiera utrzymanie się przy władzy do końca obecnej kadencji, rozpoczętej w 2016 roku, a więc jeszcze przez dwa lata.

Sytuacja jest dynamiczna i na razie trwają rozmowy Fico z koalicjantami. Ostateczna decyzja będzie jednak zależeć od prezydenta Andreja Kiski, który jest przeciwnikiem politycznym wciąż urzędującego Fico. Premier oskarżał prezydenta o to, że jego przemówienia były pisane poza granicami kraju, a on sam pozostaje pod wpływem George’a Sorosa.

REKLAMA

Publikujący na łamach portalu internetowego Aktuality.sk 27-letni dziennikarz Jan Kuciak został zastrzelony wraz ze swoją 27-letnią partnerką Martiną Kusnirovą w ich własnym domu w miejscowości Velka Maca, położonym na południowym zachodzie Słowacji. Kuciak badał sprawę włoskiej mafii Ndranghety z Kalabrii, która miała otrzymywać fundusze unijne i budować w ten sposób relacje z wpływowymi politykami, w tym z rządem Republiki Słowackiej.

Podziel się: