Śmierć na strzelnicy – wypadek czy samobójstwo?

REKLAMA

W Tarnowskich Górach na terenie Parku Wodnego prowadzone jest prokuratorskie dochodzenie w związku ze śmiercią 23-latka, który zginął wczoraj popołudniu na strzelnicy w wyniku postrzelenia.

Tragiczne wydarzenie wstępnie określano jako nieszczęśliwy wypadek. Niewiele więc można było dowiedzieć się o przyczynach śmierci klienta strzelnicy. Nieco więcej światła rzuciło jednak oświadczenie przedstawicieli strzelnicy, w której doszło do śmiertelnego postrzelenia:

REKLAMA

„W związku z tragedią jaka się wydarzyła na naszym obiekcie informujemy, że zdarzenie to nie było nieszczęśliwym wypadkiem, a samobójstwem. Więcej informacji na temat nie udzielamy ze względu na dobro rodziny tragicznie zmarłego oraz z uwagi na toczące się postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Tarnowskich Górach.
Wszystkich komentujących oraz przekazujących zasłyszane informacje prosimy o zachowanie umiaru oraz rzetelności przekazu, gdyż szukanie sensacji kosztem ludzkich tragedii jest co najmniej nieetyczne.”

Dziś poznajemy kolejne fakty. Prokurator Beata Huras, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach przekazała mediom:  – Z naszych ustaleń wynika, że na strzelnicę przyszedł młody mężczyzna. Zapoznał się z instrukcją i znajdował się pod opieką instruktora. Mężczyzna celował najpierw w tarczę. Następnie odwrócił rewolwer i skierował go do swoich ust. Oddał strzał. Instruktor zadziałał instynktownie i strzelił w kierunku 23-latka. Trafił go w plecy. Obrażenia okazały się śmiertelne.

REKLAMA

Udostępnij: