Wałęsa do prezesa PiS: „Panie Kaczyński, to pana długopis?”

REKLAMA

Lech Wałęsa w formie! Po wygranej z Krzysztofem Wyszkowskim, któremu Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał przeproszenie byłego prezydenta za wypowiedzi o TW „Bolku”, złapał wiatr w żagle i uaktywnił się w mediach społecznościowych.

Legendarny przywódca „Solidarności” w ostrych słowach skomentował politykę PiS: „Kaczyński chce mieć swój wymiar sprawiedliwości. Wtedy prawda i sprawiedliwość zamieni się w fałsz i kolesiostwo partyjne”. Chodzi o to, że teraz jeszcze sądy są niezawisłe i wydają takie orzeczenia jak w sprawie z Wyszkowskim, ale gdy wejdą w życie zmiany proponowane przez PiS, to sędziowie – zdaniem Wałęsy – będą na usługach partii rządzącej.

REKLAMA

Były prezydent odniósł się też na Twitterze do lansowanej przez PiS własnej wersji historii najnowszej, w której pomniejszana jest jego rola, a za rzeczywistego przywódcę „Solidarności” uznaje się Lecha Kaczyńskiego. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla napisał, że PiS chciałoby go już najchętniej pochować i na jego grobie tworzyć nową historię Sierpnia’80, ale nic z tego, bo on dobrze się czuje. Jeśli jednak Kaczyński koniecznie chce zmieniać historię, to jest gotów pożyczyć mu długopis, którym podpisywał Porozumienia Sierpniowe: „Panie Kaczyński to pana długopis? Przyjdź pan do mnie, to go pożyczę i wtedy wszyscy powiedzą, że jest pan przywódcą tamtej Solidarności”. „Kto w imieniu całej Polski podpisał w 1980 umowę z Jagielskim i innymi z PZPR? Kaczyński a może Wyszkowski czy Gwiazda?”, kpiąco pyta Lech Wałęsa.

Podziel się: