Wałęsa znów w akcji. Chce, aby elita rządząca była persona non grata w UE!

REKLAMA

Lech Wałęsa nie odpuszcza partii rządzącej. Konsekwentnie robi wszystko, aby polityków partii PiS zdyskredytować i odsunąć na margines świata politycznego, pozbawiając ich władzy.

W kraju Wałęsa nie bardzo ma na to szanse, co pokazuje sejmowa arytmetyka oraz sondaże poparcia społecznego dla PiS. Próbuje więc szans poza krajem, domagając się sankcji na polityków PiS ze strony Unii Europejskiej.

REKLAMA

W wywiadzie prasowym nawoływał: – Niech decydenci osobiście ponoszą konsekwencje. Nie wpuszczać ich na Zachód. Nie przyjeżdżać z delegacjami. Zablokować konta. Uderzyć w parlamentarzystów PiS i rząd, który źle rządzi Polską, a nie uderzać w Polaków.

Lech Wałęsa uważa, że premier Morawiecki, prezydent Duda, była premier Szydło czy też prezes PIS powinni być persona non grata w Unii Europejskiej.

REKLAMA

Wałęsa krytykuje PiS, który został wybrany w wyborach przez społeczeństwo. Owszem, przyznaje, że partia ta wygrała wybory, jednak to co robią rządzący, to według Wałęsy zmiana systemu, na który naród nie wyraził zgody.

Były prezydent stwierdza: – Nie chcemy wychodzić na ulicę. Nie chcemy bijatyki. Niech pomogą nam przyjaciele z UE, której częścią jesteśmy, bo się zablokowaliśmy w Polsce.

REKLAMA

Tłumaczy się z tego, że nieustannie prosi o pomoc unijnych przyjaciół. Choć sam wie, że nie powinno się mówić na zewnątrz źle o tym co dzieje się w ojczyźnie, to jednak stwierdza, że Polska należy do rodziny europejskiej.

– Jak my sami nie możemy sobie poradzić, to UE powinna nam pomóc. Apelowałem i będę apelował, żeby przyjaciele z Zachodu nawet na milimetr nie popuścili PiS. Jeśli nam nie pomogą, to w Polsce skończy się źle. Może dojść do tragedii – przewiduje odwieczny przeciwnik Prawa i Sprawiedliwości.

Udostępnij: