„Zdradzieckie mordy” i „kanalie” ujdą Jarosławowi Kaczyńskiemu na sucho! Prokuratura Ziobry nie uznała tego za zniewagę!

REKLAMA

Warszawska prokuratura okręgowa nie rozpocznie śledztwa w sprawie skandalicznej i obraźliwej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mimo że zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa złożyło 11 prywatnych osób z całej Polski.

– Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata. Zamordowaliście go, jesteście kanaliami – mówił Kaczyński w nocy z 18 na 19 lipca podczas drugiego czytania projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, zwracając się do parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej. Prezesa PiS zdenerwowały słowa wypowiedziane przez posła PO Borysa Budkę: – Dopóki był świętej pamięci Lech Kaczyński, pan nie odważył się podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości.

REKLAMA

Posłowie PiS nie widzieli w wypowiedzi prezesa partii nic złego, a posłanka Krystyna Pawłowicz uznała je nawet za wzorcowe i nadające się do powtarzania. – Macie mordy, tak jak prezes powiedział. Zdradzieckie mordy. Nawet teraz nie potraficie się grzecznie zachować – krzyczała do posłów opozycji domagających się rozpoczęcia posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Prokuratura, odmawiając wszczęcia postępowania, stwierdziła, że Kaczyński nie dopuścił się zniewagi, ponieważ do niej dochodzi jedynie wówczas, jeżeli obraźliwa wypowiedź jest skierowana do jednoznacznego i konkretnego adresata. Rzecznik warszawskiej prokuratury Łukasz Łapczyński wyjaśnił, że słowa adresowane „w przestrzeń, do nieokreślonych bliżej odbiorców” nie wyczerpują znamion czynu zabronionego.

REKLAMA

Podziel się: