Remont drogi 793. Złoty Potok odcięty od cywilizacji!
REKLAMA
„Zamknęli nam całą miejscowość, mieszkańcy są odcięci od cywilizacji, nie mówiąc już o działalnościach gospodarczych, które się tutaj znajdują. Sama prowadzę restaurację na ulicy Kościuszki” – taki alarmujący list nasz portal otrzymał ze Złotego Potoku od jednej z czytelniczek ShareInfo.pl. Wszystko za sprawą rozpoczętego właśnie remontu drogi wojewódzkiej 793, którego koniec przewidziany jest na koniec 2018 roku. W tym czasie dwukilometrowy odcinek drogi pomiędzy Złotym Potokiem i Janowem będzie nieczynny. Na drugiej południowej części remontowanej trasy – między Żarkami i Myszkowem – prace mają być na razie prowadzone z utrzymaniem ruchu. Co potem, nie wiadomo.
Złoty Potok to piękna wieś w gminie Janów na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pełno tu atrakcji turystycznych, takich jak Pałac Raczyńskich wraz z czterdziestohektarowym ogrodem w stylu angielskim, dwór klasycystyczny z 1829 roku, w którym mieszkał Zygmunt Krasiński, czy grodzisko skalne o nazwie Osiedle Wały, którego powstanie datuje się na około VIII wiek. Długotrwałe zamknięcie drogi nie tylko ograniczy napływ turystów w te miejsca, ale maksymalnie utrudni życie mieszkańcom.
REKLAMA
Nasza czytelniczka pisze z goryczą o postawie władz lokalnych: „Jak dotarła do nas wiadomość, że rozpocznie się remont tej drogi, wszyscy się ucieszyli, lecz po około trzech dniach, jak nas totalnie rozkopali, zamknęli drogę, to okazało się, że jest to jakiś koszmar. (…) Nikt nie pomyślał o mieszkańcach, ani o nas przedsiębiorcach, a pani wójt powiedziała, że to jest nie jej inwestycja!!!”.
W odpowiedzi na krytykę braku konsultacji z mieszkańcami sprawy remontu drogi wójt gminy Janów zwołała na 6 września na godzinę 17 w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Złotym Potoku spotkanie z kierownikiem budowy drogi wojewódzkiej 793. Mają być na niej wyjaśnione wszelkie niejasności związane z inwestycją. Mieszkańcy zapraszają do udziału także media.
REKLAMA
Jak rynek w Złotym Potoku był rozkopany to też trzeba było wstrzymać oddech, a tu dość że chcą cokolwiek zrobić to już marudzenie i to ludzi którzy tylko liczą kasę i kasę i kasę…
No patrzcie jaka tragedia. Biedna restauracja, może przenieść trzeba ją do Janowa?
Kasa,kasa tak ? Bo bułki będzie Pan chodził rano do Janowa (ciekawe którędy?) bo nie chodzi tylko o pizzerie,ale i o sklepy.
Różnicą jest zamknięcie jednej drogi wewnątrz miejscowości ,a główną drogą – przez której brak i brak alternatywnych objazdów nie dojadą dostawcy,nie wspominając o służbach typu Pogotowie Ratunkowe itd.
Potrafisz myśleć? To jest zamknięcie na półtora (1.5)ROKU!!! a nie miesiąca
Łukasz jak zwykle głupio mądry !!! Restauracja to jest moja praca !!! Jakby tobie ktoś na rok czasu odciął środki do życia ????!!!! Dur….u !!!! Zawsze masz dużo do powiedzenia bez sensu !!!! A dzieci do przedszkola i do szkoły to jak mamy codziennie wozić ???!!! Tu nie chodzi o to ze zle ze robią drogę bo bardzo dobrze ze się wzięli za nią tylko w mądry sposób !!! Po towar jeżdżę do Janowa z Częstochowy jeżdżą dostawcy do nas !!! Ps tacy ludzie jak my właśnie myślą o życiu i chcą pracować a nie tylko liczą kasę i kasę !!!! Ja w przeciwieństwie do ciebie pracuje 7 dni w tygodniu!!! Wykaz się czymś i dopiero się madruj !!!! Nie myślałam tutaj tylko o sobie ale o wszystkich !!!! Nie będę się więcej rozpisywać bo każdy widzi jak wyglada złoty potok teraz i twój komentarz Łukasz jest nie potrzebny !!!!
Szanowny Panie Łukaszu,
Nikt nie kwestionuje konieczności remontu tej drogi. Jednak w Żarkach dało się zrobić wahadełko oraz sensowny objazd. Tutaj jednak goście do restauracji i gastronomii na grobli a także Hotelu Kmicic mają wręcz uniemożliwiony dojazd, ponieważ drogą za murem pałacu nie da się bezpiecznie przejechać.
Jestem ciekawa jak Pan by zareagował, gdyby szef nagle Panu powiedział ze przez rok zostaje Pan bez pracy, o ile w ogóle Pan pracuje. Liczymy na to, że zostanie zorganizowany objazd lub chociaż wahadełko. Nie można tak po prostu odciąć mieszkańców od innych miejscowości.
Byłam jakiś czas temu w Złotym Potoku. Piękne miasteczko. Byłam zauroczona okolicą i zabytkami. Przeczytałam o waszych problemach. Skandal. Co ta władza z wami robi! Odcina was na rok od świata, od zarobków i jedzenia? Macie zamiar się temu tylko przyglądać?
Witam
Pani Anno właśnie się nie przyglądamy tylko działamy w tej sprawie …
W środę mamy zebranie wszystko mam nadzieje się wyjaśni w dobrym kierunku … nie można pozostawić całej miejscowości z zakazem wjazdu do niej przez rok ! I tak tutaj już wcześniej wspominaliśmy nie chodzi tylko o nas przedsiębiorców ale wszystkich mieszkańców o dojazd logiczny karetek pogotowia , straży pożarnej , dostawców itd jak również turystów z których gmina słynie od lat a głównie miejscowość złoty potok i żyje nie da się ukryć …
dziękujemy za wpis poparcia nas i serdecznie pozdrawiam
Jakiś hu.. się podszywa pode mnie to jest Łukasza Kaweckiego. Ja ta takich głupot tu nie pisałem. A co do Ciebie Agnieszaka nic nie mam to jest problem nas wszystkich. Sam jeżdżę codziennie do Cz-wy. Możesz wierzyć lub nie ja tego nie pisałem, głupotami w pisanie w internecie chorych komentarzy.
Nie kwestionuje tego , jeśli nawet się ktoś podszył … trzyma się go niezły żart chamstwo !!!.. .. dobrze ze napisałeś sprostowanie …
Bądźcie rozsądni jeśli dodajecie komentarze to z głowa i rozwaga ponieważ to nie jest temat wart śmiechu tylko mieszkańcy a ja tez nim jestem martwią się tak długim remontem drogi i brakiem wjazdu …
Dzięki znajomością sąsiada prokuratora dotrzemy do tego kto się podszył pode mnie po IP komputera.
Witam, przejeżdżaliśmy w sobotę rano przez Złoty Potok, najpierw po wyrwanym asfalcie a potem od pałacu chodnikiem tak jak inni kierowcy, widzieliśmy potopione auta. Zgroza ! Nie wiedzieliśmy, że droga będzie zamknięta. Jeździmy często tą trasą do Przedborza, nie można było wprowadzić ruchu wahadłowego jak w Żarkach ?
Czy ktoś zauważył, iż droga zniknęta jak tylko zakończył się sezon na wszelkiego rodzaju imprezy na błoniach?
A gmina twierdzi iż nie ma na to wpływu…
„Został zorganizowany objazd przez Niegowę” , dowiadujemy się od bardzo opryskliwej i mającej pretensję o to iż się do niej dzwoni, sekretarki w urzędzie gminy.
Tylko że jaďąc codziennie do Janowa zawożąc dziecko do szkoły i po nie ponownie jadąc wykonamy ponad 2500 km w miesiącu.
Ścieżka obok drogi wzdłuż muru objęta jest remontem, czyli nie powinno się tam wchodzić, drogi „alternatywne” „za murem” oraz od sosnowej góry przebiegają przez tereny prywatne, nie powinny istnieć, pomijając ich stan i jakość, kto ma stare auto może się tam przedzierać.
Ogólnie za całość odpowiada urząd gminy, który zgodził się na taki stan, nie zareagował na tę sytuację.
Najłatwiej powiedzieć: zorganizujcie referendum i wybierzcie nowego wójta.
BARDZO DZIĘKUJEMY.