Warszawa już nie jest największa w Polsce! Przebiło ją inne miasto

Gdańsk największym miastem w Polsce
fot. Pixabay

Warszawa nie jest już największym miastem w Polsce – zgodnie z wynikami badań Głównego Urzędu Statystycznego! Czy to oznacza, że stolica wyludnia się na rzecz innego polskiego miasta? Jedno z miast Wielkiej Piątki wyprzedziło stolicę w wyliczeniach GUS, ale nie pod względem populacji, tylko powierzchni! Większa jest jedna z nadmorskich metropolii, która „urosła” w wyniku zmiany przepisów. Różnica to przeszło 100 km kwadratowych!

REKLAMA

To do niedawna dla wszystkich była oczywista oczywistość. Warszawa to nie tylko stolica Polski, ale tez największe miasto w naszym kraju. Patrząc na mapę, moglibyśmy z tym polemizować, porównując chociażby aglomerację śląską. Ta jednak składa się z kilku mniejszych miejscowości.

To już jednak przeszłość! Warszawa straciła pozycję lidera na rzecz innego miasta. Nie jest to Poznań, ani Wrocław, ale… Gdańsk! Polska perła u wybrzeży Bałtyku niedawno znacznie „urosła” dzięki zmianie przepisów. Jak podaje „Bankier.pl” – to przez włączenie do obrębu miasta granic wewnętrznych wód morskich, powierzchnia Gdańska zwiększyła się o 41 713 hektarów.

Warszawa nie jest już największym miastem w Polsce. Teraz największą powierzchnię ma Gdańsk!

„Granica miasta Gdańska do tej pory kończyła się na linii brzegowej, a teraz ta granica została przedłużona, rozciąga się do linii podstawowej morza terytorialnego” – tłumaczy w rozmowie z portalem Marcin Grudzień, pracownik Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii.

REKLAMA

Dzięki tej – z pewnością niezamierzonej – sztuczce Warszawa spadła na drugie miejsce w Polsce, jeśli chodzi o ranking największych powierzchniowo miast. Stolica ma obecnie 517 km kwadratowych powierzchni, a Gdańsk – 683 km kwadratowe! Różnica to ponad 100 km kwadratowych.

Po co właściwie włączać do obszaru miasta wody terytorialne? Z powodu pewnego problemu, który zaczął się w Pucku.

„Wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy jeden z przedsiębiorców chciał postawić molo. Kiedy przyszedł do starostwa po niezbędne dokumenty, okazało się, że oni mogą wydać wszystkie dokumenty, ale kończące się na linii brzegowej. Jak wiadomo, żeby postawić molo, trzeba wejść za linię brzegową” – wyjaśnił Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydenta miasta Gdańska. Takie zmiany nastąpiły nie tylko tam, ale także w innych nadmorskich miejscowościach.

REKLAMA

 

Przejdź na stronę główną