11-letnia dziewczynka zmarła po ataku nożem, którego dokonał na ulicy 29-letni mężczyzna. Do zdarzenia doszło w holenderskim mieście Nieuwegein na ulicy Anemoonstraat – w samym centrum miejscowości. Policja ujawniła, że sprawca to Marokańczyk z podwójnym, marokańskim i holenderskim, obywatelstwem.
Do ataku na 11-letnią dziewczynkę doszło w biały dzień. 29-letni Marokańczyk zaatakował w sobotę, 1 lutego, ok. godz. 15:00 na ulicy Anemoonstraat w holenderskim mieście Nieuwegein. Agresywny mężczyzna zadał dziecku wiele ciosów nożem – donosi „Fakt”, powołując się na lokalny portal „dutchnews.nl”.
Policja z Utrechtu poinformowała, że obrażenia dziewczynki były śmiertelne. 11-latka zmarła w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń.
Marokańczyk zabił nożem przypadkową 11-latkę. Zadał dziecku wiele ciosów
Policja aresztowała 29-letniego nożownika niedaleko miejsca zdarzenia. Z rozmów z mieszkańcami policjanci dowiedzieli się, że od pewnego czasu mieszkańcy sąsiedztwa byli zaniepokojeni „dziwnym zachowaniem” mężczyzny. Mieszkańcy uważają, że 11-latka mogła być „przypadkową ofiarą 29-latka”.
Ze wstępnych ustaleń holenderskiej policji wynika, że sprawca to Marokańczyk z podwójnym, marokańsko-holenderskim obywatelstwem.
Trwa wyjaśnianie okoliczności tej tragicznej zbrodni. Lokalna policja apeluje do wszystkich, którzy byli świadkami krwawego mordu na 11-letniej dziewczynce lub byli wówczas w pobliżu ulicy Anemoonstraat, aby zgłaszali się na komendę w celu złożenia zeznań.
Mieszkańcy są przerażeni tym, co się stało i obawiają się także o własne bezpieczeństwo, wątpiąc, że władze są w stanie ochronić ich przed podobnymi atakami.