Co im odbiło? W Gnieźnie, w woj. wielkopolskim, za jednym zamachem zostało zniszczonych 11 samochodów! Za wandalizm odpowiada grupa trzech nastolatków – jeden 17-latek oraz dwóch 18-latków. Kiedy doszło do zatrzymania, wszyscy byli pod wpływem alkoholu. W niedzielę usłyszeli zarzuty. Za straty, które spowodowali, mogą się „nie wypłacić”. Zanim jednak sąd wyegzekwuje zadośćuczynienie, co najmniej 11 ofiar, jakimi są właściciele aut, czekają nieplanowane wydatki…
Do tego festiwalu bezsensownego wandalizmu doszło w nocy z soboty na niedzielę w wielkopolskim Gnieźnie. Ulicami pierwszej stolicy Polski szło trzech pijanych nastolatków, którzy po kolei atakowali zaparkowane tam samochody. Niszczyli bez namysłu i co popadnie. Wgniatane były maski, uszkadzane zderzaki i wyrywane lusterka.
Nastoletni wandale demolowali samochody, zaparkowane na ulicach Gniezna. Grożą im surowe konsekwencje
Jak przekazała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka gnieźnieńskiej policji asp. sztab. Anna Osińska – funkcjonariusze odebrali zgłoszenie o incydentach około godz. 2:00 w nocy. Wówczas skierowano tam aż trzy patrole policji! W pobliżu zatrzymano winnych – dwóch 18-latków oraz jednego 17-latka. W momencie zatrzymania byli pod wpływem alkoholu.
Szacowanie strat nadal trwa – jak podaje serwis „moje-gniezno.pl” – ale już wiadomo, że mogą one wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Młodociani wandale usłyszeli zarzuty w niedzielę. Zostali oskarżeni o uszkodzenie mienia. Trzech nastolatków czekają najprawdopodobniej bardzo surowe konsekwencje. Sąd może wyegzekwować od nich wyrokiem zadośćuczynienie za wyrządzone szkody, które zafundowali przypadkowym właścicielom aut. Za zniszczenie mienia grozi im ponadto nawet do 5 lat pozbawienia wolności.