Rodzice zniszczyli bezbronnemu chłopcu życie – już na jego starcie. Wówczas 2,5-letnie dziecko ze Stalowej Woli było przypalane papierosami, bite i gwałcone. Obrażenia są tak dotkliwe, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, że chłopczyk już do końca życia pozostanie niepełnosprawny. Choć proceder miał miejsce w mieszkaniu, a nie domu, sąsiedzi nic nie słyszeli. Tłumaczą, że z lokalu nie dochodziły żadne podejrzane odgłosy.
Danylo ze Stalowej Woli w woj. podkarpackim od ponad pół roku przebywa w szpitalu – podaje „Fakt”. Tam skończył swoje trzecie urodziny. Przez dłuższy czas chłopczyk pozostawał w śpiączce farmakologicznej. Gdy lekarze go wybudzili, zaczął uczyć się samodzielnie chodzić. Niemniej od tamtej pory nie nawiązał kontaktu z medykami.
Horror 3-latka tylko pozornie się skończył. Chłopiec prawdopodobnie już do końca życia będzie niepełnosprawny. To dzieło jego matki, 23-letniej Oksany P., oraz jej konkubenta, 26-letniego Vitalija S. Opis tego, co robili malutkiemu dziecku, przyprawia o dreszcze.
Koszmar w Stalowej Woli. Matka i jej konkubent urządzili chłopczykowi piekło. Dziecko było bite i gwałcone
Dramat chłopca ujrzał światło dzienne 5 października 2022 roku, kiedy jego ojczym Vitalij przywiózł go taksówką do szpitala w Stalowej Woli. Być może był to ostatni moment – życie chłopca było zagrożone. Lekarze znaleźli na ciele malucha zarówno nowe ślady znęcania, jak i stare. Potem okazało się, że był wykorzystywany seksualnie. „Na dzień dobry” dziecko musiało przejść operację neurochirurgiczną, gdyż w jego głowie wykryto przymózgowego krwiaka.
Do okrutnego procederu dochodziło w mieszkaniu, wynajmowanym przez matkę chłopca i jej konkubenta w Stalowej Woli. Sąsiedzi, pytani o sprawę przez lokalne media mówili, że choć wiadomo było, że para lubuje się w alkoholu, z mieszkania nie dobiegały żadne krzyki, odgłosy awantur, czy płaczu.
26-latek i 23-latka zostali zatrzymani tego samego dnia, w którym mały Danylo trafił do szpitala. „Vitalij S. i Oksana P. usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i zgwałceniem Danyla P. oraz wielokrotnego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim” – przekazał wówczas „Faktowi” szef stalowowolskiej prokuratury.
Parze grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.