
Creative Commons Attribution 2.0
41-letni mieszkaniec Wrocławia twierdził, że przygotował zamach, w którym miało uczestniczyć… 500 bezdomnych uzbrojonych w karabiny. Groził policjantom, a nawet premierowi Donaldowi Tuskowi. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, służby potraktowały te pogróżki śmiertelnie poważnie. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Łukasz K. decyzją sądu trafi do aresztu na trzy miesiące. Policja prowadzi śledztwo w sprawie kierowanych przez 41-latka pogróżek pod adresem policjantów i szefa rządu. Zgodnie z ustaleniami śledczych – K. zadzwonił w ubiegłym tygodniu pod numer alarmowy i poinformował dyspozytora, że planuje atak terrorystyczny z udziałem 500 bezdomnych, którym „rozdał karabiny”. Grupa miała ruszyć na ulice i „zabijać policjantów oraz ich rodziny”.
Niepokojący telefon został zgłoszony na policję, która niezwłocznie zajęła się podejrzanym mężczyzną – został namierzony, a następnie zatrzymany. Okazało się, że mieszkaniec Wrocławia.
Podczas przesłuchania Łukasz K. przyznał się do winy.
Mając do czynieni z tak poważnymi groźbami prokuratura zdecydowała o zawnioskowaniu najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania 41-latka na trzy miesiące. Sąd przychylił się do prośby prokuratury.
Łukaszowi K. grozi bardzo surowa kara – za kierowanie gróźb wobec premiera i policjantów może spędzić w więzieniu od 6 miesięcy do nawet 8 lat.
Źródło: se.pl