Minionej nocy z powodu bardzo silnego wiatru straż pożarna w całej Polsce interweniowała 1150 razy. Skutki wichury to pozrywane dachy, powalone drzewa. Dwóch strażaków poniosło podczas interwencji śmierć.
Wstępny bilans weekendowych wiatrów to brak prądu u 400 tys. osób oraz uszkodzenie 600 budynków. W ciągu całego weekendu straż interweniowała aż 5600 razy. Skutki nawałnic najbardziej odczuwają mieszkańcy południowej Polski. Najczęściej strażacy byli wzywani w województwach małopolskim, śląskim, podkarpackim. Często interweniowali też na Mazowszu.
Powalone drzewa i zerwane linie to jedyne interwencji. W Grodzisku Mazowieckim strażacy dostarczyli 80-latce respirator. Przez awarię prądu kobieta mogła stracić życie. – Na szczęście po dwóch godzinach awaria prądu, którą wywołały wichury, została naprawiona. Starsza pani może już oddychać bezpiecznie – powiedział dla tvp.info dyżurny operacyjny powiatu, starszy strażak Michał Wesołowski.
Silny wiatr spowodował też wiele strat w stolicy kraju. Na Woli przy ul. Czorsztyńskiej konary drzew spadały na zaparkowane tam samochody. Niektóre auta są bardzo poważnie zniszczone, mają np. wybite szyby.