Zaledwie 6-letni chłopiec pochodzący z Lizbony zaszczepił się przeciw COVID-19, zaś kilka dni później nagle zmarł. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała jednak, że szczepionka nie miała bezpośredniego wpływu na śmierć dziecka.
O sprawie poinformował portugalski dziennik „Publico”. Na jego łamach pojawiły się szczegółowe wnioski z sekcji zwłok 6-letniego chłopca z Lizbony. Za autopsję odpowiedzialny był Krajowy Instytut Medycyny Prawnej i Nauk Sądowych (INMLCF).
Z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że przyjęta przez chłopca szczepionka przeciw COVID-19 nie miała bezpośredniego wpływu na jego śmierć. Do zgonu 6-latka doszło 17 stycznia w szpitalu Santa Maria w Lizbonie.
Chłopiec trafił do szpitala na skutek zatrzymania akcji serca. Niedługo po przybyciu do placówki lekarze potwierdzili jego śmierć. Jeszcze wcześniej potwierdzono, że chłopiec był zakażony koronawirusem, a na kilka dni przed zgonem przyjął on szczepionkę.
Portugalski dziennik podał, że przyczyna śmierci chłopca nie została podana do publicznej wiadomości z uwagi na „poszanowanie prywatności rodziny”. Nie można zatem wskazać, co w głównym stopniu się do tego przyczyniło.