61-latek rządził się w autobusie jak w taksówce! Seniora zażądał od kierowcy, aby „natychmiast ruszył” z miejsca postoju. Było jeszcze przed czasem odjazdu, więc kierujący autobusem odmówił. Wtedy starszy mężczyzna wpadł w nieprawdopodobny szał! Najpierw rozpętał dziką awanturę, a potem zaczął demolować pojazd komunikacji miejskiej. W pewnym momencie chwycił za młotek ewakuacyjny i zaczął wybijać szyby! 61-latka czekają srogie konsekwencje…
Jak bardzo trzeba się spieszyć, żeby zrobić coś takiego!? Do wstrząsającego incydentu doszło we wtorek, 26 września, na przystanku Makoszowy-Oświęcimska w Zabrzu. Awantura rozpoczęła się po godz. 12:00 w autobusie linii 111. Oszalały 61-latek zażądał, aby kierowca natychmiast ruszył z przystanku i rozpoczął trasę. Autobus to jednak nie taksówka ani Uber – przyjeżdża i odjeżdża w wyznaczonym czasie. Jak można się spodziewać, kierowca odmówił.
Niemiłosiernie rozwścieczyło to 61-letniego pasażera. W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że krzyki i obelgi nie działają na kierowcę, więc postanowił wytoczyć „cięższa działa”. Sędziwy terrorysta wyrwał ze ściany autobusu młotek ewakuacyjny, po czym zaczął tłuc w pojeździe szyby! W tym momencie kierowca zamknął pojazd, uprzednio go opuszczając, a następnie powiadomił służby.
Agresywny 61-latek rozkazał kierowcy autobusu ruszyć z przystanku przed czasem. Kiedy kierowca odmówił, mężczyzna zaczął wybijać szyby w pojeździe!
Mundurowi zjawili się na miejscu niemal natychmiast. Sytuację udało się w porę opanować. Nie wiadomo, ile szyb wybiłby 61-latek, gdyby policjanci zwlekali z przyjazdem. Do momentu pojawienia się funkcjonariuszy mężczyzna zdołał stłuc dwie szyby w autobusie – podaje „Super Express”.
Na widok policjantów 61-latek błyskawicznie się uspokoił. Było już jednak za późno na skruchę – za zuchwały pokaz chamstwa i wandalizmu został zatrzymany.
Nie wiadomo, gdzie tak bardzo mężczyzna się spieszył. Na swoje własne życzenie spóźni się teraz o wiele mocniej – możliwe, że nawet o kilka lat. „Podejrzany jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty dotyczące zniszczenia mienia. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5” – przekazała Komenda Miejska Policji w Zabrzu.