Kiedy 77-letni mężczyzna wykrył usterkę w swojej kosiarce, chciał ją naprawić. W trakcie reperowania doszło jednak do wypadku. Świadkowie tragicznego wydarzenia bardzo szybko zawiadomili służby ratunkowe. Na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale – pomimo starań – mężczyzny nie udało się uratować.
Jak podaje „Super Express” – do zdarzenia doszło 3 sierpnia, ok. godziny 15:00 w Bielanach pod Grójcem. 77-latek przebywał na własnej posesji. Przed godziną 15:00 mężczyzna chciał zająć się naprawą swojej kosiarki rotacyjnej. Podniósł maszynę za pomocą wózka widłowego, aby móc dostać się do dolnej części urządzenia. Następnie 77-latek wszedł pod maszynę. Chwilę potem kosiarka zsunęła się z wysięgnika i spadła wprost na mężczyznę, przygniatając go.
Mężczyzna przygnieciony przez kosiarkę rotacyjną pod Grójcem. Na miejsce zadysponowano śmigłowiec LPR
Sytuację dostrzegli ludzie, znajdujący się pobliżu. Szybko wezwano służby ratunkowe. Na miejsce przyleciał m.in. śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz policja. Niestety, pomimo szybkiej akcji i długiej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować – poinformowała nadkomisarz Agnieszka Wójcik, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Grójcu.
Obecnie trwa śledztwo, prowadzone przez funkcjonariuszy KPP Grójcu, które ma rozwiać wszelkie wątpliwości co do zdarzenia i określić dokładny przebieg zdarzenia. Dochodzenie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grójcu.