Te dzieci nie otrzymują 800 plus! Ze względu na lukę w prawie – na co zwraca uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich – pewna grupa najmłodszych jest do tej pory dyskryminowana, gdyż świadczenia nie otrzymują. Chodzi o dzieci osierocone, które nie trafiły jeszcze pod pieczę zastępczą. Choć bardzo potrzebujące, ze względu na lukę w przepisach nie mają prawa do udziału w programie. W liście na swojej stronie internetowej RPO domaga się zmian w tej kwestii.
„Chodzi o problem dostępu do świadczenia wychowawczego dzieci, dla których po śmierci rodzica – do czasu umieszczenia ich w pieczy zastępczej – nie został powołany opiekun prawny”
– pisze RPO w liście, który cytuje „Fakt”.
Logicznym jest, że skoro dziecko nie ukończyło jeszcze 18 r. ż., powinno mieć prawo do świadczenia 800 plus (a wcześniej 500 plus). Niestety, czasem powstają luki w prawie, które sprawiają, że rzeczywistość działa wbrew logice.
Dziecko straciło rodziców, więc pozbawiono go prawa do 800 plus. Rzecznik Praw Obywatelskich grzmi w sprawie luki prawnej, która dyskryminuje sieroty
Tak było w przypadku pewnego chłopca, któremu w 2022 roku zmarli rodzice. Dziecko przeszło pod opiekę babci, która w 2023 roku złożyła wniosek o udział w programie – wówczas jeszcze 500 plus. Niestety, świadczenie przyznano tylko od momentu, od kiedy babci przyznana została piecza zastępcza. Wcześniejsze – teoretycznie przysługujące dziecku świadczenia – przepadły. Można więc powiedzieć, że chłopiec został trwale pokrzywdzony, „niedoinwestowany” przez państwo wobec swoich rówieśników, których rodzice otrzymali komplet świadczeń.
Z-ca RPO Stanisław Trociuk tłumaczy, że babcia złożyła wniosek o pieczę zastępczą po terminie, w związku z czym sąd przez kilka miesięcy nie wyznaczył opiekuna prawnego dla dziecka. Nikt nie był więc uprawniony do złożenia wniosku o świadczenia wychowawcze.
„W ocenie Rzecznika charakter i cel świadczenia wychowawczego powinny mieć nadrzędne znaczenie przy ustalaniu prawa do niego. Służy bowiem zaspokojeniu potrzeb dziecka, dbałości o jego dobro i ochronę. Skierowane jest zaś do podmiotów, które sprawują faktyczną opiekę nad dzieckiem”
– podkreśla RPO.
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że to sytuacja nie do zaakceptowania.