30-latek i 26-latka wpadli na gorącym uczynku. Najwyraźniej nie widzieli nic złego, w robieniu tego na klatce schodowej! Zaniepokojeni hałasami mieszkańcy bloku zadzwonili po straż miejską, aby sprawdziła, dlaczego na ich klatce schodowej jest tak głośno. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, nakryli parę młodych ludzi na gorącym uczynku! Teraz może im grozić wieloletnie więzienie.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 13 maja, po południu, w jednym z bloków przy ul. Kobielskiej na Pradze-Południe. Około godz. 15:00 któryś z mieszkańców budynku powiadomił strażników miejskich, iż ktoś urządził sobie „posiadówkę” na klatce schodowej. Funkcjonariusze ruszyli więc do akcji i udali się pod wskazany przez zgłaszającego adres. Nie spodziewali się, że interwencja nie skończy się mandatem, ale aresztowaniem!
Strażnicy weszli na klatkę schodową, a następnie przeszukiwali piętro po piętrze w poszukiwaniu głośnych biesiadników. Na półpiętrze, pomiędzy 8 a 9 kondygnacją natknęli się na kobietę i mężczyznę. Siedzieli na schodach, a obok nich stały butelki z alkoholem. To jednak nie wszystko, bo na telefonie jednego z nich usypana była starannie uformowana kreska białego proszku, zwinięty w rulonik banknot oraz zawiniątko z folii aluminiowej – czytamy na stronie „strazmiejska.waw.pl”.
Urządzili sobie imprezę na klatce schodowej. Mają poważne kłopoty
W panice mężczyzna zrzucił telefon na ziemię, próbując zniszczyć dowody przestępstwa. Zawiniątko schował z kolei do kieszeni. Zaskoczeni strażnicy miejscy obezwładnili 30-latka, a potem sprawdzili, co znajdowało się w aluminiowej folii, którą pośpiesznie schował do kieszeni. Okazało się, że było tam więcej białego proszku.
Czym był ten biały proszek? Nie trzeba było czekać na ekspertyzę – towarzysząca 26-latkowi kobieta powiedziała funkcjonariuszom, że to mefedron. Dodała również, że część narkotyku – wspólnie z kolegą – już skonsumowali.
Strażnicy ściągnęli na miejsce patrol policji, który zabrał dwójkę zatrzymanych na komendę. Po przybyciu na komisariat i sprawdzeniu personaliów zatrzymanych okazało się, że 30-latek był poszukiwany do odbycia kary aresztu.