Mężczyzna nagle zmarł podczas policyjnej interwencji! Policjanci z Białegostoku interweniowali w sprawie młodego mężczyzny, który miał wbiegać pod samochody, a potem próbować do nich wsiadać. W trakcie zatrzymania doszło do niespodziewanego zdarzenia – mężczyzna nagle stracił przytomność i utracił funkcje życiowe. Później okazało się, że nie żyje…
Do zdarzenia doszło w czwartek, 25 maja, przy ul. Wierzbowej w Białymstoku. W godzinach porannych interweniowali tam policjanci, którzy zostali wezwanie do dziwnie zachowującego się, młodego mężczyzny. „Przed 6 dostaliśmy informację o mężczyźnie, który biegał po ulicy, wbiegał pod samochody i próbował do nich wsiadać” – poinformował podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji, cytowany przez „Super Express”.
Interwencja białostockiej policji zakończona tragedią. 24-letni mężczyzna nagle stracił przytomność i zmarł
W trakcie aresztowania 24-latka, mężczyzna nagle stracił przytomność oraz zanikły u niego wszelkie funkcje życiowe. Okazało się, że nie żyje. „W trakcie wykonywanych czynności mężczyzna stracił przytomność i funkcje życiowe. Niestety pomimo podjętych czynności ratunkowych jego życia nie udało się uratować” – dodał podinsp. Krupa.
Nie jest jasne, z czego wynikało dziwne zachowanie mężczyzny. Nie wiadomo też na razie, dlaczego doszło do nagłego zgonu 24-latka.
Sprawą zajmują się policyjni śledczy pod nadzorem prokuratora. „Ustalamy szczegółowy przebieg całej interwencji. Na miejscu jest prokurator nadzorujący czynności” – przekazał mediom rzecznik prasowy podlaskiej policji.