„Kto pracuje, jest głupi” – twierdził bezrobotny celebryta. Arno Dübel z Niemiec zdobył światową sławę, dzięki… kilku dekadom unikania pracy. Mężczyzna bardzo chętnie opowiadał o swoim życiu w wywiadzie dla niemieckiej telewizji. Można było się z niego dowiedzieć m.in. tego, że Dübel przez 46 lat omijał przepisy i żył tylko z samych zasiłków! Niemiecki tabloid „Bild” nazywa go najbardziej bezczelnym bezrobotnym na świecie.
Urodził się 13 stycznia 1956 r. w Bornum w Dolnej Saksonii. W młodości rozpoczął praktykę jako malarz, ale kariera fachowca najwyraźniej mu nie odpowiadała. W zasadzie żadna kariera go nie interesowała. W 1976 roku – czyli w wieku 20 lat – Dübel porzucił pracę i nigdy już do niej nie wrócił! Od tamtego czasu nie poszedł również do żadnej innej. Przez kolejne niemal 50 lat mężczyzna utrzymywał się tylko z zasiłków.
Przez 46 lat żył tylko z zasiłków. „Najbardziej bezczelny bezrobotny na świecie”
Przez te wszystkie lata okazywał wyjątkową niechęć do podjęcia jakiejkolwiek pracy, a jednocześnie sprawnie omijał sankcje, które groziły mu za odrzucanie wszelkich ofert. Z bycia bezrobotnym Niemiec zrobił swój oryginalny styl życia. W pewnym momencie podjął się działalności artystycznej – zaśpiewał piosenkę o… byciu bezrobotnym. Postawa mężczyzny w końcu wzbudziła zainteresowanie mediów.
Niemiecki „Bild” wykorzystał Arno Dübela jako żywy przykład powszechnego oszustwa w systemie opieki społecznej oraz nazwał „najbardziej bezczelnym bezrobotnym na świecie”. Pod koniec życia – na fali swojej popularności – mężczyzna miał szansę wreszcie podjąć pracę. Miał występować w telewizyjnym show “Die Discounter”.
Nie oszukał jednak przeznaczenia i do ostatnich dni pozostał bezrobotnym – plan nawrócenia pokrzyżowała mu choroba. Ostatnie chwile życia spędził w domu spokojnej starości. Arno Dübel zmarł 23 maja br., w Szpitalu Uniwersyteckim w Hamburgu w wieku 67 lat.