W ubiegłym roku dziewczyna w drodze na autobus pod Łaskiem została zaatakowana przez sforę psów, na skutek czego do dziś przebywa w szpitalu. Policjantom dopiero teraz udało się ustalić, kto był właścicielem czworonogów.
Do zdarzenia doszło 18 maja 2022 roku na trasie Kopyść – Mikołajówek. 18-latka szła wówczas na autobus, którym miała dojechać do szkoły. Niestety nie zdążyła wsiąść do pojazdu.
Weronika szła wzdłuż drogi, gdy nagle naprzeciw niej wyszła grupa około 10 psów. Zwierzęta od razu rzuciły się na dziewczynę i zaczęły szarpać po całym ciele, w tym po twarzy. Przechodnie znaleźli leżącą w rowie 18-latkę.
Nastolatka była w bardzo ciężkim stanie i trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Wojskowej Akademii Medycznej UM w Łodzi, gdzie przez pierwsze dni walczyła o życie. Władze odłowiły łącznie 13 psów, które trafiły do pobliskiego schroniska.
Po roku prokuratura ustaliła, kto jest właścicielem zwierząt. – Śledztwo pozostaje w toku i nie zostały jeszcze ogłoszone zarzuty żadnej osobie. Po analizie opinii z zakresu badań genetycznych materiału biologicznego zebranego na miejscu zdarzenia w cenzusie najbliższych trzech miesięcy możliwa będzie odpowiedź, czy ustalona osoba będąca właścicielem odłowionych psów wyczerpała swoim zachowaniem znamiona przestępstwa w związku z brakiem właściwego nadzoru nad posiadanymi zwierzętami. Zwierzęta pozostają nadal pod opieką schroniska – informuje Jolanta Szkilnik, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Sieradzu w rozmowie z „Super Expressem”.