Przed kilkoma dniami w centrum Poznania doszło do sytuacji, której trudno było się spodziewać. Małe osobowe auto jechało ulicą z otwartym bagażnikiem, z którego wystawała ciężka rura. Szczegóły tego zdarzenia są co najmniej zaskakujące.
Mieszkańcy Poznania prawdopodobnie zdążyli się już przyzwyczaić do remontów w centrum miasta, które trwają od kilku miesięcy. Choć na ich skutek mało co jest już w stanie zdziwić osoby mieszkające w okolicy, to ostatnie zdarzenie było szokujące.
Na nagraniu widać, że małe osobowe auto ciągnie za sobą rurę. Nagranie zarejestrowane przez jednego ze zdziwionych mieszkańców, który jechał przez miasto rowerem zostało wysłane do redakcji serwisu ePoznan.pl.
– Czy taka forma transportu rur na budowę to są standardy firmy Tormel? Czy ta rura nie została zniszczona? Jak można doprowadzać do tak rażących naruszeń przepisów ruchu drogowego? Przypominam, że ulice Poznania to nie jest plac zabaw Tormelu. Ta firma ma wyznaczone granice budowy i swoich absurdów – dodaje cytowany przez portal ezpoznan.pl
Przedstawiciele Poznańskich Inwestycji Miejskich zajęli się sprawą. – Wezwaliśmy Generalnego Wykonawcę do natychmiastowych wyjaśnień. On także w pełni zdaje sobie sprawę z naruszenia podstawowych zasad BHP. Generalny Wykonawca zapewnił, że nie będzie tolerować takich zachowań na placu budowy. Podjął kroki, które mają zapobiec podobnym wydarzeniom w przyszłości i nałożył również karę finansową na podwykonawcę odpowiedzialnego za przedstawioną sytuację – zapewnia Maja Chłopocka z PIM cytowana przez portal.