Najpierw spanikował kot, a potem kierowca – w efekcie doszło do bolesnego zderzenia z przydrożnym drzewem. Jak relacjonują groźnie wyglądający wypadek media – futrzak miał przestraszony wyskoczyć z wiklinowego koszyka, a następnie skoczył na kierowcę. Zaskoczony kierujący stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu, w miejscowości Choszczno na Pomorzu Zachodnim. O szczegółowych okolicznościach zdarzenia informuje sierż. Mariusz Kosiorek z Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie. Policjant przekazał, że kierujący autem w sposób niewłaściwy przewoził zwierzę domowe – kota. Kot był przewożony wewnątrz samochodu w wiklinowym koszyku.
„Kot w pewnej chwili wyskoczył z wiklinowego kosza wprost na klatkę piersiową kierującego, w następstwie czego stracił on panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo” – relacjonował sierż. Kosiorek, cytowany przez „Polsat News”.
Kot sprawcą wypadku pod Choszcznem w woj. zachodniopomorskim. W czasie jazdy zwierzę wskoczyło pomiędzy kierowcę a kierownicę!
Na szczęście wypadek tylko wyglądał groźnie. Nikt z podróżnych nie został ranny – ani kierowca, ani jego pasażerka, a nawet kot wyszedł z niego cało.
Tym razem tragedii udało się uniknąć, ale policjanci apelują, iż mogło zdarzenie mogło skończyć się dramatycznie. Apelują, aby przy przewożeniu zwierzęcia w samochodzie zadbać o to, ażeby zwierzę nie mogło poruszać się swobodnie po wnętrzu pojazdu.
„Zwierzęta w pojeździe powinny być zawsze zabezpieczone w taki sposób, aby nie zakłócały kierowcy i nie wpływały na jego zdolność do skoncentrowania się na prowadzeniu pojazdu” – apeluje sierż. Kosiorek.