Mężczyzna wpadł w totalny szał! Najpierw zastrzelił swoją żonę, a potem wyszedł na ulicę i zaczął rozstrzeliwać przypadkowe osoby! Ofiarami szaleńca padli między innymi ojciec i syn, którzy akurat przechodzili w miejscu, gdzie doszło do ataku. Masakra była transmitowana na żywo na profilu zabójcy w mediach społecznościowych. W końcu rozwścieczonego napastnika otoczyła policja – wówczas mężczyzna skierował lufę w swoim kierunku, a następnie odebrał sobie życie.
Do zdarzenia doszło w mieście Gradacac na północy Bośni i Hercegowiny. Jeden z mieszkańców miejscowości dopuścił się masowego mordu. Według ustaleń lokalnej policji – Nermin Sulejmanović najpierw zastrzelił swoją własną żonę, a potem wyszedł na ulicę, aby dalej zabijać.
Na swojej drodze natrafił na innego mężczyznę i jego syna. Na obu dokonał bezwzględnej egzekucji. Na tym Bośniak nie skończył. Kolejną jego ofiarą był policjant, którego postrzelił, ale nie udało mu się go zabić. W nieodpowiednim miejscu i czasie znalazły się jeszcze dwie osoby – kobieta i mężczyzna, których Sulejmanowić również postrzelił.
Bośniak zastrzelił swoją żonę, a potem wyszedł z domu i zabijał przypadkowych ludzi. Zamachowiec transmitował wszystko na Instagramie
Całe zdarzenie było przez mężczyznę transmitowane na żywo w mediach społecznościowych. W piątek rano mężczyzna zamieścił na Instagramie film, w którym obiecał swoim obserwującym, że wkrótce będą świadkami prawdziwego morderstwa. Następnie pojawiła się transmisja live, w czasie której Sulejmanowić chwyta za karabin, a potem strzela swojej żonie prosto w czoło. W tle było słychać płacz małego dziecka – podaje „Fakt”.
Drastyczne nagranie już zostało usunięte z platformy.
Bośniacka policja przekazała, że część obserwujących konto Sulejmanowicia zachęcało mężczyznę do popełnienia tej makabrycznej zbrodni. Funkcjonariusze zapowiedzieli, że ludzie ci zostaną wytropieni, a następnie przesłuchani i mogą ponieść surowe konsekwencje swojego działania.
Według ustaleń śledczych – Sulejmanowić był powiązany z lokalną organizacją przestępczą, zajmującą się handlem narkotykami. Przed zdarzeniem mężczyzna był już skazywany za pobicie i dystrybucję substancji psychoaktywnych. Motywem masowego mordu miało być zgłoszenie go na policję przez jego żonę.