Bliscy 90-letniej kobiety musieli przeżyć niemały szok, gdy przybyli na jej uroczystość pogrzebową. W jej trakcie, dosłownie kilkanaście minut przed złożeniem trumny w grobowcu, okazało się, że kobieta żyje. To jednak nie koniec sprawy.
Tuż przed złożeniem w ziemi ciała 90-latki, denatka nagle ożyła. Sytuacja była o tyle tajemnicza, że próbę pochówku żywej staruszki zaczęli badać biegli. Sprawą zajął się oddział ds. zabójstw w hiszpańskiej Saragossie.
Całe zdarzenie miało miejsce w ostatni poniedziałek w szpitalu San Juan de Dios w Saragossie. Po tym, jak pracownicy cmentarza zorientowali się, że kobieta żyje, od razu powiadomili władze placówki medycznej. Niedługo potem przywieźli kobietę z powrotem do szpitala.
Śledczy badający sprawę dopuszczali dwie wersje zdarzeń jakie miały miejsce tamtego wieczoru. Tak przedstawili je w regionalnym dzienniku „El Periodico de Aragon”. – Doszło albo do błędnej oceny stanu zdrowia pacjentki, albo do zaniedbania ze strony personelu medycznego – czytamy w dzienniku.
Finał całej sytuacji jest niezbyt pozytywny. Kobietę z powrotem przywieziono do placówki leczniczej, a sprawą zajęli się śledczy. Dzień po powrocie z cmentarza lekarze orzekli jednak jej zgon.