Dziewczynka z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala, ale niestety nie udało się jej uratować. Jak się okazuje – zabójcą dziecka był ojczym dwulatki. Mężczyzna rzucił się na nią i brutalnie ją pobił. Sąsiedzi rodziny są wstrząśnięci. Dziennikarzom powiedzieli, że para z dzieckiem wprowadziła się do swojego lokalu niedawno. Byli bardzo tajemniczy i rzadko wychodzili z domu.
Do zdarzenia doszło w belgijskiej miejscowości Meeffe – donosi dziennik „L’Avenir”. We wtorek, 26 września, ojczym brutalnie skatował 2-letnią dziewczynkę. Z krytycznymi obrażeniami dziecko trafiło do szpitala, gdzie lekarze zawalczyli o jej życie. Niestety nieskutecznie – 2-latka zmarła dzień później.
Horror wydarzył się w domowym zaciszu pewnej pary. Sąsiedzkie dochodzenie wykazało, że okoliczni mieszkańcy byli całkowicie zaskoczeni dramatem dziewczynki. Jak podaje belgijski dziennik – jeden z sąsiadów zdradził, że rodzina z dziewczynką wprowadziła się do swojego lokum całkiem niedawno. Od tej pory para niezbyt rzucała się w oczy – rzadko opuszczali mieszkanie.
Ojczym skatował 2-latkę na śmierć. Dziewczynka zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń
Tymczasem w mieszkaniu musiały dziać się straszliwe rzeczy. Kiedy służby dotarły na miejsce w miniony wtorek, dziewczynka była już w ciężkim stanie. Do szpitala w mieście Liège przetransportowano ją śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego – liczyła się każda minuta. Dziecko doznało jednak tak licznych i dotkliwych obrażeń, że zmarło już następnego dnia.
Ojczym i kat dziewczynki pozostaje na wolności. Po zdarzeniu mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia. Poszukuje go policja.
Sprawą zajmuje się również prokuratura, która odmówiła podzielenia się z mediami bardziej szczegółowymi okolicznościami tragedii. Więcej informacji zostanie przekazane prawdopodobnie dopiero po aresztowaniu ojczyma.
W czwartek, 28 września, planowana była sekcja zwłok 2-latki. Jej wyniki nie zostały dotąd ujawnione.