Popularny sportowiec i w celebryta Marcin Różalski odniósł się do filmu „Kler”. Zawodnik K-1 oraz MMA znany jest ze swojej krytyki wobec katolicyzmu i z ostrego języka.
Z fighterem na tematy sportowe rozmawiał serwis MyMMa.pl, ale pytania zeszły także na grunt polityki i religii w kontekście filmu „Kler”.
Jak przyznał „Różal”, widział trailer i z chęcią pójdzie do kina. Sportowiec jest zdania, że obraz Wojciecha Smarzowskiego odwzorowuje rzeczywistość.
– Niech ktoś mi powie, że to nie jest przedstawione, tak jak to wygląda. Oczywiście, będą ludzie, że ich tatrą nie odczepisz i będą mówić, że to nie prawda. Tak, to prawda – mówi Różalski.
Kontrowersyjny sportowiec mówił też, że w momencie, gdy papieżem został Karol Wojtyła to wówczas Kościół Katolicki zaczął wpływać nie tylko na dusze ludzi, ale także na politykę. Teraz szczególnie jego zdaniem nie ma już prawie granicy między przestrzenią świecką, a religijną w kontekście państwowości polskiej. Przykładem jest choćby rozpoczynanie uroczystości państwowych mszą. Inna tego typu sytuacja przytoczona przez zawodnika MMA to niedawne zakończenie sezonu motocyklowego – obecny przy tym był kapłan katolicki.
Rożal podczas wywiadu skrytykował też stanowiska członków polskiej skrajnej lewicy.
– Tak zwane lewactwo. Bucha w Kościół, że to, że tamto, że sramto. Oni chcą przyjmować nielegalnych nachodźców, których wiara jest jeszcze gorsza niż ta (katolicka – przyp. red.) (…) i tu im k***a nie pasuje Kościół Katolicki. I to jest złe, i to jest złe – mówi Różalski. – Dla mnie każda religia jest zła. Każda religia ubezwłasnowolnia.