10-latka zaszła w ciąże po gwałcie, którego miał dopuścić się na dziewczynce dyrektor jej szkoły. Jak donoszą media – dziecko zostało rzekomo wykorzystane seksualnie przez urzędnika podczas drogi powrotnej do domu. Sprawca zaciągnął dziewczynkę do samochodu, a następnie zgwałcił.
Amerykański „Guardian” donosi o wstrząsającej zbrodni, do której doszło w Boliwii, a Ameryce Południowej. W miejscowości Uncia doszło do gwałtu na 10-letniej dziewczynce, która wracała do domu ze szkoły.
Podczas drogi powrotnej obok 10-latki zatrzymało się auto, za kierownicą którego miał siedzieć dyrektor szkoły, do której dziewczynka uczęszcza. Według przedstawionych zarzutów – 39-latek miał zaciągnąć dziecko do auta, a następnie wykorzystać je seksualnie. W wyniku gwałtu dziewczynka zaszła w ciążę.
Jak donoszą media – dyrektor placówki miał nękać dziewczynkę przez tygodnie, m.in. w mediach społecznościowych.
Po zdarzeniu 39-latkiem zajęła się policja. Mężczyzna usłyszał zarzut gwałtu, po czym został umieszczony w areszcie jednego z miejscowych komisariatów.
Dyrektor szkoły miał dopuścić się gwałtu na 10-letniej uczennicy. Dziewczynka zaszła w ciążę, a lokalna społeczność zażądała… uwolnienia podejrzanego!
Co najbardziej szokujące – dyrektor znalazł pokaźną gromadkę obrońców. Jak donosi „Guardian” – przed komisariatem policji, w którym przebywa domniemany gwałciciel, zebrała się grupa pracowników jego szkoły. Domagali się uwolnienia aresztanta. Doszło nawet do starć z policjantami.
„Nauczyciele i inni pracownicy szkół wdali się w przepychanki z funkcjonariuszami i domagali się wypuszczenia mężczyzny” – pisze amerykański dziennik.
W międzyczasie na rodzinę 10-latki i na nią samą wylała się fala nienawiści. Niektórzy twierdzą, że dziecko zmyślił historię. Władze Boliwii kategorycznie odrzucają oskarżenia i stają po stronie ofiary.
„Odrzucamy wszystkie stwierdzenia, które naruszają prawa ofiary i jej rodziny. (…) Domagamy się od władz, by podjęły stosowne kroki przeciwko tym, którzy poprzez mobilizację na rzecz domniemanego napastnika próbowali utrudniać pracę wymiarowi sprawiedliwości. Wyrażamy naszą całkowitą solidarność i wsparcie dla ofiary i jej rodziny” — przekazało w oświadczeniu tamtejsze biuro praw obywatelskich.
„Guardian” zwraca uwagę, że aż jedna na trzy Boliwijki pada ofiarą wykorzystywania seksualnego przed ukończeniem 18 r.ż. Przestępcy pozostają bardzo często bezkarni, gdyż przestępstwa nie są zgłaszane. Powodów takie stanu należy się być może doszukiwać w reakcji na aresztowanie dyrektora.