Do szokujących scen doszło w ostatni czwartek w niemieckich szkołach. 400 policjantów zostało skierowanych do akcji w Hamburgu, gdzie nieletni grozili nauczycielowi. W Offenburgu z kolei 15-latek wszedł do sali i zastrzelił ucznia.
Do elitarnej szkoły w Hamburgu-Blankenese wkroczyło kilku policjantów, którzy zareagowali na groźby, jakie grupa małoletnich wystosowywała w kierunku nauczyciela. Zanim jednak mundurowi wkroczyli do sali, młodzież zdołała uciec. W tym samym czasie do podobnego zdarzenia doszło w szkole przy Mendelssohnstrasse.
Zatrzymanych zostało pięciu podejrzanych w wieku od 11 do 14 lat. Znaleziono przy nich dwa zabawkowe pistolety, które zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy. – Większość zatrzymanych sprawców pochodzi ze środowisk migracyjnych – podaje „Bild”.
Dziennikarzom udało się ustalić, że wśród nieletnich podejrzewanych o grożenie nauczycielowi znajdowali się Syryjczyk, Rosjanin, Polak, Hiszpan i Niemiec. Czworo z nich zostało już namierzonych w pobliżu szkoły podstawowej Mendelssohnstrasse.
W Offenburgu z kolei doszło do jeszcze gorszego zdarzenia. Do szkoły wkroczył uzbrojony 15-latek, następnie podszedł do kolegi z klasy i wycelował, po czym strzelił mu w głowę. Nastolatka niestety nie udało się uratować.