Wysokie języki ognia trawiły karoserię a z daleka widać było gęste kłęby dymu. W poniedziałek na trasie S7 doszło do pożaru autobusu, którym podróżowało 37 żołnierzy. Do gaszenia pojazdu ruszyło kilka zastępów straży pożarnej. Strażacy mieli jednak niewiele roboty – zanim zdążyli pojawić się na miejscu autobus został całkowicie strawiony prze ogień. Akcja gaśnicza wymusiła zablokowanie jednej z jezdni mazowieckiej ekspresówki.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek na trasie S7 w pobliżu Nowego Dworu Mazowieckiego. Jak podają tamtejsi strażacy – tuż po godz. 14:00 odpowiedzieli na wezwanie do pożaru autobusu. Druhowie niezwłocznie ruszyli na miejsce zdarzenia wraz z okolicznymi jednostkami Ochotniczej Straży Pożarnej. Pożar był jednak gwałtowny i zanim zdążyli dotrzeć na miejsce ogień doszczętnie strawił już cały pojazd.
Na S7 zapalił się autobus przewożący 37 żołnierzy! Ogień pojawił się w komorze silnika
To cud, że nikomu nic się nie stało! Wszyscy pasażerowie i kierowca zdążyli w porę ewakuować się z płonącego autobusu. Jak podaje „Super Express” – pożar rozpoczął się prawdopodobnie od pojawienia się płomieni w komorze silnika. Zanim ogień rozniósł się na resztę pojazdu obecni w nim ludzie zdążyli wyjść na zewnątrz.
Nie jest na razie jasne jak dokładnie doszło do zapłonu.
To nie wszystko, co wydarzyło się tego dnia na drogach w woj. mazowieckim. „Super Express” donosi również o wypadku z udziałem miejskiego autobusu i taksówki w Warszawie. Większy pojazd dosłownie zmiótł taryfę z pasa. Ciężko ranny w wypadku został jej kierowca, którego reanimowano a następnie przetransportowano do szpitala. Policjanci badają okoliczności zdarzenia. Na razie nie wiadomo, kto zawinił w niebezpiecznym zdarzeniu.