W Gdańsku zaatakowano dostawcę pizzy, bo nie było sosów! Jesteś Polakiem czy Ukraińcem? Dla mnie to ku**a ma znaczenie”

REKLAMA

Alexander Matweiczyk to Białorusin, który mieszka w Polsce i zatrudniony był w jednej z gdańskich pizzerii. We wrześniu zdarzyło się coś, co zapamięta na zawsze. Wówczas spotkała go ze strony klientów agresja na tle nacjonalistycznym.

Było to jedno z wielu zleceń i nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Mężczyzna miał przynieść pizzę do mieszkania. Wziął pieniądze i udał się do swojej restauracji. Siedział już w samochodzie, kiedy zadzwoniła kelnerka i powiedziała, że musi wrócić po sosy, których nie włożono do pudełka z jedzeniem.

– Mężczyźni wzięli pizzę i było OK. Później zadzwoniła do mnie kelnerka i powiedziała, że mam wrócić do pizzerii i zawieźć do tego mieszkania sosy, bo ktoś zapomniał je dodać – poinformował TVN24 Białorusin.

REKLAMA

Wrócił po sosy i znowu się udał pod wskazany adres. Tym razem podczas rozmowy z klientami pojawiła się agresja z ich strony. – Otworzyli drzwi i zaczęli na mnie krzyczeć: „Ukraińcu musisz przywieźć sosy jak pizze są, a pizzy już nie ma i co my z tym zrobimy”. Oddałem sosy, powiedziałem przepraszam i do widzenia – relacjonuje dostawca.

Na tym się jednak nie skończyło, bo Polacy wyszli za nim na klatkę schodową. Matweiczyk przeczuwając zagrożenie wyjął telefon komórkowy i zaczął nagrywać. Wówczas jeden z mężczyzn wytrącił mu urządzenie i zapytał: – Jesteś Polakiem czy Ukraińcem?

– To bez znaczenia. Jestem człowiekiem – powiedział Białorusin.

– Dla mnie to ku**a ma znaczenie” – odparł agresor.

REKLAMA

Sprawa została przez Białorusina zgłoszona na policję i jednocześnie też postanowił on zakończyć pracę w pizzerii.

– Policjanci zatrzymali i doprowadzili do prokuratora 41-letniego mężczyznę, który na tle narodowościowym groził i dyskryminował obywatela Białorusi. Do przestępstwa doszło w jednym z bloków w rejonie gdańskiej Zaspy – informuje asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Krewkiemu 41-latkowi przedstawiono zarzuty „dyskryminowania oraz kierowania gróźb wobec pokrzywdzonego z powodu jego przynależności narodowej wskazujących na zamiar użycia przemocy wobec pokrzywdzonego” oraz „kierowania gróźb karalnych, które miały wymusić na pokrzywdzonym zaprzestanie nagrywania telefonem komórkowym zdarzenia oraz zarzut znieważenia słowami obelżywymi”.

REKLAMA

W Polsce za znieważenie kogoś na tle narodowościowym do więzienia można trafić nawet na 5 lat.

Podziel się: