Antoni Macierewicz wszedł na mównicę, przerywając obrady. Marszałek Hołownia zdecydowanie zainterweniował – Proszę opuścić mównicę – wzywając go do opuszczenia mównicy.
Po zakończeniu expose Mateusza Morawieckiego i wystąpieniu prezesa PiS w imieniu klubu parlamentarnego doszło do incydentu z udziałem Antoniego Macierewicza. Poseł PiS niespodziewanie wszedł na mównicę, blokując przeznaczoną dla oczekującego na swoje wystąpienie posła Michała Koboski z Polski 2050.
Krótka wymiana zdań między @barbaraanowacka a @Macierewicz_A podczas debaty nad exposé. Później A. Macierewicz chciał zabrać głos i bez trybu pojawił się na mównicy. pic.twitter.com/JfrzqStuPQ
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) December 11, 2023
Macierewicz blokuje mównicę. Hołownia reaguje
Macierewicz stwierdził, że chciał „zaprzeczyć kłamstwom pod swoim adresem„. Od razu upomniał go Szymon Hołownia. – Panie pośle, rozumiem. Proszę złożyć to na piśmie, dlatego że mam bardzo jasne wytyczne art. 112 regulaminu Sejmu, który już cytowałem. Nie jest pan – o ile mi wiadomo, prezesem rady ministrów – mówił Hołownia.
– O ile mi wiadomo, trzeba było kazać to złożyć na piśmie. Pan jako marszałek aprobuje kłamstwo – krzyczał Antoni Macierewicz w stronę Hołowni. – Jest pan marszałkiem kłamstwa – twierdził.
– Proszę w takim razie sformować swoje wątpliwości na piśmie. Proszę zejść z mównicy panie pośle – odpowiedział Hołownia.
– Proszę zejść z mównicy. Proszę zejść z mównicy – mówił trzykrotnie. – Zaraz okaże się, że narusza pan powagę Sejmu – powiedział Hołownia.
– Jest pan marszałkiem kłamstwa – powiedział kończąc Macierewicz i w końcu postanowił opuścić mównicę, której miejsce zajął poseł Kobosko i rozpoczął przemówienie.
Kobosko z Polski 2050 zaczął swoją przemowę i nie minęło kilka minut, a Hołownia już musiał interweniować po raz kolejny. – Proszę o ciszę. Wysłuchujmy się w spokoju – apelował marszałek.
– Wysłuchaliśmy przedstawiciela państwa klubu w spokoju. Wysłuchaliśmy kolejnej przedstawicielki klubu reprezentowanego w parlamencie. Dajmy szansę kolejnemu posłowi – mówił Hołownia przebijając się pośród krzyków z sali. Po chwili nareszcie udało się zrównoważyć atmosferę i swoje wystąpienie kontynuował poseł Kobosko.