W środę rano poznańscy kierowcy mogli zobaczyć transparent z niespotykanym hasłem. Na wiadukcie, którym nad ulicą Niestachowską przebiega ulica Wojska Polskiego, nieznani sprawcy wywiesili długi biały baner z napisem: „Uwaga! Limuzyny rządowe mogą być wszędzie”.
Treść zawieszonego w nocy transparentu nawiązuje do kolejnej kolizji rządowego auta. Chodzi o ostatni wypadek limuzyny, w której jechała przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów i była premier Beata Szydło. Do kolizji doszło w Imielinie na Śląsku, przez który wicepremier wracała z odbywającego się w Częstochowie zjazdu NSZZ „Solidarność”. W wypadku nikt nie został ranny, ale uszkodzone zostały dwie z trzech rządowych limuzyn, które ze względu na wysokie koszty nie były ubezpieczone.
Był to już kolejny wypadek z udziałem byłej szefowej rządu. W lutym 2017 roku w Oświęcimiu rządowa limuzyna z ówczesną premier Beatą Szydło w środku próbując wyminąć skręcające na skrzyżowaniu seicento, wjechała w drzewo. Ranne zostały wtedy trzy osoby – dwóch funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i sama premier.
Jak poinformowało MSWiA, odpowiadając na interpelację posłanki PO Izabeli Leszczyny, tylko w pierwszej połowie tego roku samochody rządowe uczestniczyły w 14 kolizjach.
Taka sytuacja na Niestachowskiejhttps://t.co/jqJLtBqXT5 pic.twitter.com/zMidbnE7i8
— Telewizja WTK (@TelewizjaWTK) October 31, 2018
https://www.facebook.com/waldemarandrzej.jozwiak/posts/1987158218006109