W niedzielę, jeszcze zanim rozpoczął się marsz strony rządowej i narodowców, podczas uroczystości na placu Piłsudskiego w Warszawie prezydent Andrzej Duda nie wymienił obecnego na trybunie Donalda Tuska. – Odczytuję to jako nietakt, brak kultury politycznej. Jako taki rewanż polityczny – powiedział w rozmowie z portalem Onet dr Janusz Sibora, ekspert od protokołu dyplomatycznego.
Prezydent Duda powitał wszystkich przybyłych 11 listopada na uroczystości w centrum stolicy – przedstawicieli władz państwowych, hierarchów kościelnych oraz mieszkańców Warszawy. Jeden jedyny wyjątek zrobił dla Donalda Tuska, którego obecność zupełnie zignorował. Andrzej Duda naruszył swoim zachowaniem, w ocenie eksperta, zasady protokołu dyplomatycznego.
Janusz Sibora stwierdził ponadto, że przewodniczący Rady Europejskiej powinien zostać powitany z takimi honorami jak na przykład głowa obcego państwa. – Obecnie sprawowana przez Tuska funkcja jest de facto nawet w precedencji unijnej numerem jeden – zauważył ekspert.