Szef KNF Marek Chrzanowski miał zapewnić przychylność miliarderowi Leszkowi Czarneckiemu w zamian za 40 mln łapówki. Taka propozycja miała paść na rozmowie z biznesmenem – szefem banku Getting Noble Bank – w marcu tego roku. Zawiadomienie do prokuratury pełnomocnik Czarneckiego – Roman Giertych – złożył w 7 listopada. Czarnecki należy do jednych z najbogatszych ludzi na świecie. Takie doniesienia można było przeczytać w Gazecie Wyborczej w poniedziałkowym wydaniu.
KNF odpiera zarzuty i wyjaśnia, że to próba szantażu przez miliardera. Po publikacji tego materiał Mateusz Morawiecki wezwał szefa KNF do natychmiastowych wyjaśnień. – Premier zlecił prokuraturze i służbom niezwłoczne zebranie informacji na temat tych enuncjacji prasowych, które dzisiaj się pojawiły – wyjaśnił na antenie radia RMF FM szef kancelarii premiera.
Joachim Brudziński potwierdził wszystkie informacje i poinformował, że jeśli okażą się one prawdziwe, konsekwencje zostaną wyciągnięte w trybie natychmiastowym.