W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie doszło do pilnej narady kierownictwa partii. W jej trakcie omówiono temat tzw. listy Pegasusa. „Fakt” przekazał, że opuszczając siedzibę, politycy mieli „nietęgie miny”.
Pilna narada kierownictwa partii miała miejsce we wtorek w siedzibie PiS. Wzięli w niej udział m.in. Antoni Macierewicz, Beata Szydło, Mariusz Błaszczak, Ryszard Terlecki, Marek Kuchciński, Anita Czerwińska, Przemysław Czarnek, Małgorzata Gosiewska i Adam Bielan.
Szczegóły przekazał „Fakt”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że poruszany był między innymi temat list Pegasusa, a politycy opuścili siedzibę partii około godziny 18:00. – Na ich twarzach widać było skupienie i raczej daleko im było do entuzjazmu – pisze tabloid.
Politycy PiS mieli być inwigilowani
Cała sprawa ma początek w ubiegłym tygodniu, kiedy to serwis Gazeta.pl przekazał, iż w PiS krąży lista polityków, którzy mieli być inwigilowani przez służby specjalne, gdy nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Wśród nich znaleźli się m.in. Ryszard Terlecki, Marek Suski, Adam Bielan i Marek Kuchciński.
Mariusz Kamiński odniósł się do doniesień rozgłośni na portalu X. „Kolejna próba skłócenia PiS. Nie było żadnej inwigilacji premiera Morawieckiego. To ordynarny fejk. Obecny rząd kłamstwami próbuje przykryć własną nieudolność i swoje bezprawne działania. Nie damy się zniszczyć. Obronimy polskie sprawy” – napisał.