Kontrowersyjnemu pomysłowi sprzeciwia się większość rodziców, a nawet nauczycieli! Wydaje się, że tylko uczniowie będą z tego powodu szczęśliwi, ale czy to wyjdzie im na dobre? Już od 1 kwietnia nauczyciele klas I-III nie będą mogli zadawać prac domowych. U uczniów starszych klas zadania domowe będą nieobowiązkowe, czyli – nawet jeśli zadane – nie będą musiały być odrabiane.
Pomysł likwidacji prac domowych pojawił się kilka miesięcy temu, a potem ekspresowo zamienił się w gotowy projekt nowelizacji rozporządzenia i trafił do publicznych konsultacji. W efekcie już od kwietnia nauczyciele klas od I do III nie będą mogli zadawać uczniom dodatkowych zadań do przerobienia w domu!
Uczniowie klas IV-VIII będą już otrzymywać zadania, ale de facto tylko dla chętnych. Nauczyciele będą zadawali zadania do domu, ale zgodnie z przepisami nie będzie trzeba ich odrabiać – informuje portal edziecko.pl.
Co ambitniejsi uczniowie będą mogli oczywiście odrobić zadanie domowe „dla chętnych”, a następnie otrzymać ocenę zwrotną – co już umieją, a czego powinni się jeszcze nauczyć. Na podstawie prac domowych nie będą wystawiane oceny.
82 proc. nauczycieli nie chce likwidacji prac domowych. Od kwietnia uczniowie klas I-VIII nie będą musieli ich odrabiać!
Na przełomie lutego b.r. Sieć Organizacji Społecznych SOS dla Edukacji przeprowadziła wśród nauczycieli sondę, w której zapytano o częstotliwość zadawania prac domowych. 25 proc. nauczycieli stwierdziło, że zadaje coś do domu po każdej przeprowadzonej lekcji. Taki sam odsetek zadaje pracę domową raz w tygodniu, 14 proc. – raz w miesiącu, a 12 proc. – nigdy nie zadaje prac domowych. 25 proc. pozostałych zaznaczyło odpowiedź inne twierdząc, że zadawana przez nich praca w domu dotyczy dodatkowego powtórzenia lub przemyślenia danego zagadnienia, na co brakuje czasu na zajęciach. Najwięcej zadań domowych – aż 55 proc. nauczycieli – zadają matematycy.
Co nauczyciele sądzą o zmianach? Zdaniem 57 proc. z nich liczba prac domowych powinna zostać zmniejszona. 34 proc. chce zachowania status quo.
Całkowitą rezygnację popiera tylko 7 proc. badanych, a zwiększenia zadawanych prac chce 1 proc. nauczycieli. Aż 82 proc. nauczycieli nie zgadza się z obecną reformą, która w zasadzie likwiduje prace domowe przez brak obowiązku ich odrabiania.