W mediach społecznościowych zagrzmiało, kiedy jeden z klientów mBanku dopatrzył się w nowym cenniku podwyżek… ale w większości tylko dla Polaków! W tym samym czasie opłaty za usługi bankowe dla dużej części Ukraińców pozostały bez zmian. Taka sytuacja może być dla wielu klientów skandaliczna i niezrozumiała, a wynikająca z niej niesprawiedliwość – rodzić konflikt pomiędzy Polakami i Ukraińcami. W odpowiedzi na zapytanie portalu „WP Finanse” mBank wydał oświadczenie, w którym tłumaczy, dlaczego Polacy muszą płacić w Polsce więcej za tę samą usługę.
Od 3 kwietnia wejdzie w życie nowy cennik mBanku. Jak podaje „Bankier.pl” – wśród najważniejszych zmian będzie wyłączenie bankomatów Euronet i Santander Bank Polska z warunków preferencyjnych wypłat dla klientów banku. Wypłacając w tych bankomatach będzie trzeba płacić prowizję lub wypłacać na raz większe kwoty.
Od kwietnia podwyżki w mBanku, ale nie dla wszystkich! Klienci są zaskoczeni preferencyjnymi warunkami dla uchodźców z Ukrainy
Podwyżki cen i pogorszenie warunków nigdy nie są dobrze przyjmowane przez klientów. To jednak nie ograniczenie dostępności tanich bankomatów i wzrost opłat zbulwersowały ich najbardziej. W nowym cenniku dopatrzono się, że… podwyżki nie dotyczą Ukraińców, którzy przybyli do Polski po 23 lutego 2022 roku – tj. uchodźców wojennych. Chodzi o usługi eKonto Osobiste i eKonto UA. Nie ma natomiast mowy o preferencyjnych warunkach dla Ukraińców, którzy przyjechali pracować do Polski przed wojną.
W rozmowie z portalem „WP Finanse” przedstawicielka mBanku tłumaczy, z czego wynika preferencyjne traktowanie uchodźców z Ukrainy.
„Różnice te mają uwarunkowanie prawne. W marcu 2022 r. Komisja Nadzoru Finansowego wydała zalecenie w sprawie usług bankowych dla uchodźców z Ukrainy. Wynika z niego, by w przypadku rachunków dla tej grupy klientów nie pobierać żadnych opłat” – przekazała portalowi Emilia Kasperczak, Ekspert ds. relacji z mediami w mBanku.