Jak wynika z szacunków przeprowadzonych przez resort klimatu i środowiska, w tym roku Polacy zapłacą łącznie aż 2,3 mln złotych tzw. podatku od plastiku. To wyższa kwota, niż pochłonęły ubiegłoroczne działania związane z ochroną środowiska.
Anita Sowińska, wiceszefowa resortu klimatu i środowiska omówiła kwestie związane z klimatem podczas środowego posiedzenia. Zdradziła, że za 2023 rok zapłacono 2 mld zł tak zwanego plastic tax, czyli podatku od plastiku, który nie jest poddawany recyklingowi.
Szacunki zakładają, że w tym roku kwota ta wzrośnie do 2,3 mld zł. – System kaucyjny zdecydowanie pomoże nam w osiąganiu celów i obniżania tego obciążenia dla społeczeństwa, bo te podatki nie biorą się znikąd. Budżet to przecież nasze podatki. To mieszkańcy ponoszą koszt tego podatku od plastiku – powiedziała.
Polacy płacą miliardy za plastik
Plastic tax, płacony od nieprzetworzonego plastiku, wszedł w życie w Unii Europejskiej w styczniu 2021 roku. Obecnie jego kwota wynosi 800 euro za tonę odpadów z tworzyw sztucznych, które nie są poddawane w późniejszej fazie recyklingowi.
– Mamy również sygnały, że również ci duzi producenci zdecydowali się złożyć wnioski. Wiem o takich dwóch wnioskach do Komisji Europejskiej, aby mogły być podmiotem reprezentującym w systemie kaucyjnym na polskim rynku. Docierają do nas sygnały, że kolejna duża firma recyklingowa – o skali europejskiej – być może również złoży taki wniosek – wyjaśniła Sowińska, tłumacząc dalsze działania nad podatkiem.