Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała o wykryciu wysokiego stężenia szczepu wirusa ptasiej grypy H5N1 w surowym mleku pochodzącym od skażonych zwierząt. Póki co nie zdołano ustalić, jak długo wirus może się utrzymywać w mleku.
W piątkowym komunikacie WHO przekazało, że w mleku, które nie przechodzi standardowych procesów pasteryzacji w celu pozbycia się bakterii, wykryto ptasią grypę. Wirus H5N1 został wykryty w „bardzo wysokim stężeniu”.
Z komunikatu urzędników wynika, że pasteryzowane mleko, które w większości przypadków można zakupić w sklepach detalicznych, nie jest zagrożone. Z tego powodu, kupując produkt w sklepie, nie ma podstaw do obaw przed potencjalną obecnością wirusa.
Coraz powszechniejszy problem dotyczący ptasiej grypy
Problem dotyczący pojawiania się wirusa ptasiej grypy pojawił się po raz pierwszy w 1996 roku. Z biegiem czasu kłopot ten zaczął być coraz powszechniejszy, natomiast od 2020 roku liczba przypadków zakażeń u ptaków i ssaków drastycznie zaczęła rosnąć.
Szczep ten spowodował śmierć dziesiątek milionów ptaków hodowlanych, a także zainfekował dzikie ptactwo oraz ssaki lądowe i morskie. W ubiegłym miesiącu do grona podatnych gatunków dołączyły krowy i kozy, co zaskoczyło ekspertów, ponieważ dotychczas uważano, że nie są one wrażliwe na tego typu grypę.