Pomysł powstania niezależnej komisji, która w końcu ujawni skalę przestępstw pedofilskich w kościele to oddolna inicjatywa obywatelska. Pomysłodawcy chcą, aby jej członkowie mogli prowadzić niezależne śledztwa i mogli nakładać kary na Kościół.
Akcję zainicjował Marek Lisiński z Fundacji Nie Lękajcie Się oraz Joanna Banach ze stowarzyszenia Lepszy Gdańsk (była polityczka SLD).
Głównym atrybutem Komisji Prawdy i Zadośćuczynienia będzie jej niezależność od Kościoła i polityków.
– Od dawna nawoływaliśmy Kościół do rozmów, ale prymas i Episkopat uważają, że z nami się nie rozmawia. Nasza komisja będzie się składała z psychologów, socjologów i prawników. Będziemy prosić Kościół o udostępnienie akt personalnych sprawców – mówi Marek Lisiński.
Idea przewiduje także fundusz odszkodowawczy dla ofiar.
Jak informuje Joanna Banach, śledztwa komisji byłyby realizowane przez specjalnie do tego celu wynajętych prokuratorów. Poza tym komisja ustalałaby też wysokość zadośćuczynienia dla ofiar duchownych. Z kolei w przypadku utrudniania śledztwa nakładane byłyby kary.
– To inicjatywa obywatelska, bo Kościół nie jest w stanie rozliczyć się z tych przestępstw. Państwo i politycy też nic nie robią. Więc obywatele muszą to wymusić – informuje Banach.
Projekt ustawy autorstwa pomysłodawców będzie złożony w Sejmie. Wcześniej jednak musi być zebranych 100 tysięcy podpisów.
– Prowadzimy rozmowy z wybitnymi prawnikami. Część już zadeklarowała nam pomoc – zapewnia Banach.
Problem nie jest marginalny i czysto polski, bo tego rodzaju komisje funkcjonują już w Irlandii, Austrii, Holandii, USA, Australii czy Kanadzie.
– W żadnej innej grupie zawodowej, poza Kościołem Katolickim, nie ma świadomego zatajania molestowania. To jest specyfika tej zamkniętej, hierarchicznej instytucji. Taka inicjatywa oczyści sam Kościół. To pomoże zapobiegać na przyszłość tego typu przypadkom. To jest w interesie samych katolików – wyjaśnia jeden z inicjatorów Jędrzej Włodarczyk, jeden z inicjatorów.
Nazwiska prawników, którzy będą pisali ustawę poznamy na przełomie stycznia i lutego 2019.