Tuje zniosą wiele zaniedbań i niestraszne im ekstremalne mrozy czy upały. Jednak nie są w stanie udźwignąć wszystkiego. Brązowienie igieł to ewidentny znak, że rośliny zostały zaatakowane przez szkodnika. Brak jakiejkolwiek reakcji z twojej strony skończy się tym, że krzew obumrze. Działaj szybko, a jeszcze go ocalisz. Pierwszym krokiem powinno być wykrycie sprawcy całego zamieszania. Podpowiemy ci, jaki patogen może czaić się w twoim ogrodzie.
Tuja brązowieje? To niepokojący znak
Gdy igły zaczynają tracić pierwotny kolor, prawdopodobnie roślinę zaatakował jakiś szkodnik. Czy na gruncie w pobliżu zauważyłeś drobne, niesymetryczne kopczyki? To może być sprawka karczownika.
Gryzoń wydrąża tunele, przez co niszczy korzenie roślin, a one nie mogą swobodnie przyswajać mikroelementów, więc powoli usychają. Z namierzeniem szkodnika nie powinieneś mieć kłopotu. Tak samo, jak z wypędzeniem go ze swojej posiadłości. Karczownik nie lubi aromatu niektórych roślin m.in. czarnego bzu, mięty i lawendy. Aby pozbyć się intruza, pryśnij obszary, które tymczasowo zamieszkuje miksturą z olejkiem eterycznym np. o zapachu mięty. Problem powinien zniknąć.
Jesteś pewien, że to nie karczownik sieje spustoszenie w twoim ogrodzie? W takim razie winowajcą zamieszania może być misecznik tujowiec. On nie pozostawia kopców, ale pogarsza kondycję tui. Wygląda jak drobna, czerwona lub brązowa kulka, obecna najczęściej na powierzchni pędów drzewka. W wyniku działalności misecznika igły i pędy stają się żółtawe. Stado tych szkodników potrafi zupełnie wykończyć roślinę. Dlatego trzeba z nimi walczyć przy pomocy specjalistycznych preparatów.
Tuje może również dręczyć miodownica cyprysikowa, czyli gatunek mszycy. Wyciąga z drzewek substancje pokarmowe, co prowadzi do ich żółknięcia i sukcesywnego oblatywania igieł. Jak okiełznać miodownicę? Załatwi ją domowy oprysk z mydła potasowego, czosnku i wody. Intensywna woń odpędzi złoczyńcę, a tuje odżyją.
Czytaj też: Wsyp 1 łyżkę do wody i podlej tuje. Będą bujne i soczyście zielone