Krzaczki pomidorów u sąsiada rosną i kwitną z rozmachem, a twoje od chwili posadzenia w gruncie jakby zatrzymały się? Zamiast czekać, spróbuj namierzyć przyczynę zaistniałej sytuacji i pomóż swoim roślinom wyrosnąć na perełki. Z reguły wystarczy kultywować kilka zasad, by wszystko mogło wrócić do normy. Oto sposoby, by pomidory w końcu ruszyły.
Pomidory ani drgną? Poznaj przyczynę i przyspiesz ich wzrost
Być może krzaczki słabiej się rozwijają, ponieważ nie mają zapewnionej dogodnej temperatury, a ta wynosi od 18 do 25 stopni w dzień i minimum 16 st. w nocy. Kluczowe, by podłoże było wciąż nagrzane, gdyż w chłodnym gruncie rośliny rosną ospale.
Jeszcze jedna przyczyna powolnego wzrostu pomidorów to deficyt substancji odżywczych. Należałoby uzupełnić braki poprzez zastosowanie nawozu, a także regularnie nawadniać uprawy.
Jak zachęcić rośliny do rychłego wzrostu?
Najważniejsze, by pomidory posadzić w ciepłej ziemi w okresie, gdy miną ewentualne oscylacje temperatury, a przymrozki nie będą już zagrożeniem. Ważne, by rośliny cyklicznie podlewać i dokarmiać regeneracyjnymi preparatami. O wspomaganiu upraw trzeba pomyśleć już w czasie sadzenia krzaczków w szklarni.
Podłoże warto wzbogacić gnojownikiem bądź kompostem. Ten pierwszy stosuje się po lecie. Można także umieścić we wgłębieniu pod korzeniami poszczególnych sadzonek organiczną odżywkę, np. skórkę od banana. Ponadto rozwój pomidorów przyspieszysz, nawożąc je co tydzień lub dwa roślinnym kompostem. On zaopatrzy młode egzemplarze w niezbędne mikroelementy, które korzystnie wpłyną na tempo wzrostu. Krzaczki wspaniale się rozrosną i niebawem wydadzą dostatni plon.