Kwiaty w ogrodzie potrafią swobodnie rozwijać swe korzenie i pobierać z podłoża niezbędne do życia substancje. Zupełnie inaczej niż rośliny hodowane na parapecie. Muszą one zadowolić się tym, co mają w doniczce – do pewnego czasu. Potrzebne składniki prędzej czy później się wyczerpią, a wtedy trzeba jak najszybciej zająć się rośliną. Rytmiczne przesadzanie i dostarczanie odżywek to klucz do sukcesu. Jeśli kwiat dobrze wygląda, ale brak na nim kwiatów, prawdopodobnie woła o potas. Uzupełnij deficyt, a wszystko wróci do normy.
Rośliny bez potasu długo nie pociągną. To dla nich niezbędny pierwiastek
Minerał ten mocno angażuje się w fotosyntezę, gospodarkę wodną i inne procesy zachodzące w roślinach. Uskrzydla je i czyni bardziej odpornymi na niesprzyjające warunki środowiskowe np. atak patogenów. Gdy rośliny kwitną, pierwiastek uczestniczy w wytwarzaniu podstawowych składników odżywczych m.in. białek, od których zależy dalszy rozwój kwiatostanów.
Jaki nawóz wspomoże kwiaty doniczkowe?
Siarczan potasu to źródło potasu, który jest sprawnie wchłaniany przez korzenie. Jego zastosowanie nie ogranicza się tylko do roślin doniczkowych w domu – nawóz ten można z sukcesem używać w ogródku.
Stosowanie preparatu do tej samej rośliny nie powinno odbywać się częściej niż raz w miesiącu. Wtedy należy odmierzyć optymalną dawkę i dostarczyć ją konkretnej sadzonce. Jedna łyżeczka siarczanu potasu to norma. Trzeba ją roztopić w 1 litrze wody i podlać uprawy. Za pewien czas się odwdzięczą.
Warto dodać, że w fazie spoczynku kwiatów nie powinno się dokarmiać – żadnym środkiem. Początkowo, gdy egzemplarz zaczyna ożywać, należy go wspomagać odżywkami multiskładnikowymi, na czele z azotem.
Po około 30 dniach można stopniowo zaopatrzyć go na zmianę w siarczan potasu, a zanim zakwitnie i w trakcie tego procesu, trzeba stosować tylko siarczan potasu, jednocześnie rezygnując z azotu. Dokarmiając rośliny w ten sposób, wyhodujesz bujne i piękne okazy.