Gdy miała 20 lat, wrobiono ją w zabójstwo. „Za niewinność” odsiedziała 43 lata

Kobieta została skazana na dożywocie. była niewinna
fot. Pixabay

Sandra Hemme została uznana winną morderstwa na pracownicy biblioteki w 1980 roku. Wówczas kobieta miała zaledwie 20 lat. Hemme skazano na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Za kratami spędziła większość swojego życia, choć w rzeczywistości była niewinna. W piątek Sandra Hemme została oczyszczona z zarzutów – po 43 latach od skazania.

REKLAMA

Sprawa Sandry Hemme ze Stanów Zjednoczonych może przypominać nam krajowy skandal w związku ze skazaniem Tomasza Komendy, który jako niewinna osoba spędził w więzieniu niemal 20 lat. Młoda Amerykanka nie miała nawet szans wkroczyć dobrze w dorosłość, kiedy zarzucono jej zamordowanie pracowniczki biblioteki Patricii Jeschke z St. Joseph w stanie Missouri.

Hemme miała zaledwie 20 lat, kiedy trafiła do więzienia. Miała pozostać tam już do końca życia. W wieku 64 lat Hemme została jednak oczyszczona z zarzutów. Było to w ubiegły piątek. Kobieta spędziła więc za kratami 43 lata. To najdłuższy niesprawiedliwy wyrok w historii Stanów Zjednoczonych.

To był najdłuższy niesprawiedliwy wyrok w historii USA. 64-letnia Sandra Hemme wyszła z więzienia po 43 latach od skazania

Wszystko wskazuje na to, że Hemme, która sporadycznie leczyła się psychiatrycznie od 12 roku życia, stała się kozłem ofiarnym skorumpowanych stróżów prawa.

Czytaj także:  Pękła tama 35 km od granicy! Woda wlała się do miasta

REKLAMA

Jak się okazało – poza przyznaniem się do winy śledczy i prokuratorzy nie mieli żadnych dowodów, które sugerowały, że to Hemme jest zabójczynią Jeschke. 20-letnia wówczas Hemme przyznała się do winy w szpitalu psychiatrycznym, gdzie została umieszczona przez policję jako podejrzana. W trakcie składania zeznań kobieta była pod wpływem silnej terapii lekowej.

W rzeczywistości winnym zabójstwa Jeschke mógł być… funkcjonariusz policji. Prokuratura i śledczy mieli zignorować dowody, które rzekomo bezpośrednio wskazywały na winę stróża prawa. Choć policjant uniknął wyroku, sprawiedliwość dosięgnęła go jeszcze za życia. Mężczyzna trafił do więzienia za inne przestępstwo. Zmarł w 2015 roku.

Jak informuje lokalny dziennik „Kansas City Star” – Sandra Hemme opuściła więzienie i będzie mieszkać ze swoją siostrą.

REKLAMA

Nie jest jeszcze jasne, czy Hemme będzie ubiegać się o odszkodowanie. Jeśli tak, może być ono rekordowe.

Udostępnij:

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.