Surfinie niezbyt dobrze znoszą upały, które przez ostatnie tygodnie opanowały niemalże cały kraj. Do ekstremalnych temperatur dochodzą także inne czynniki pogodowe, tj. ulewy i wichury – przez nie rośliny mogą zupełnie opaść z sił. Na szczęście istnieje dla nich antidotum. Wystarczy zaaplikować surfinii energetyczny nawóz, a odzyska siły i będzie gotowa mierzyć się późniejszymi warunkami pogodowymi.
Surfinie trzeba wspomagać szczególnie podczas rychłego wzrostu i kwitnienia. Po nawóz można udać się do centrum ogrodniczego. W szerokim asortymencie produktów pewnie znajdziesz coś odpowiedniego, ale wyjdziesz ze sklepu z chudszym portfelem. Masz też inną możliwość. Gdy zdecydujesz się na domową odżywkę do surfinii, zaoszczędzisz. Ona zadziała na rośliny w równie skutecznym stopniu. Obfite kwitnienie zapewni roślinom nie tylko sam azot, ale także fosfor i potas.
Dzięki tym dwóm ostatnim składnikom surfinie będą bujnie i pokazowo kwitnąć. Swojski nawóz z suszonego grochu jest ich najlepszym źródłem. Do przygotowania ratunkowego środka będą ci zaledwie 2 łyżki strączka. Wszystko wskazuje na to, że w końcowym rozrachunku wyjdziesz na plus. Stracisz tylko 1 złotówkę, ale postawisz na nogi swoje kwiaty, które są warte dużo więcej.
Suszony groch. Najlepszy surowiec do produkcji nawozu wzmacniającego surfinie
Groszek zaopatrzy wyczerpane kwiaty w niezbędne składniki mineralne tj. magnez, fosfor, potas i azot. One działają na rośliny mobilizująco. Znów rozpoczną festiwal kwitnienia i zwinnie poderwą swe pędy do góry. Jak zrobić domowy nawóz motywacyjny? Wsyp do garnka sproszkowany groch (2 łyżki), dolej 1 litr wody i gotuj mieszankę od 5 do 10 minut. Potem ją odcedź i pozostaw płyn do ostygnięcia. To jest nawóz. Podlewaj nim oklapłe surfinie, a także petunie i pelargonie. Efekty zauważysz już po kilkutygodniowej kuracji.