Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok to okazja do składania sobie życzeń i zakopania na ten czas topora wojennego. Tak też zrobił Jerzy Owsiak i posłance Krystynie Pawłowicz, z którą ostatnio spotkał się w sądzie, wysłał noworoczne życzenia. Zaliczył przy tym jednak taką wpadkę, że z dwojga złego lepiej by było, gdyby kartki w ogóle nie wysyłał.
Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy życzenia przesłał na adres biura posłanki Pawłowicz. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że na kartce zostało przekręcone nazwisko parlamentarzystki. Zamiast „Krystyna Pawłowicz”, na karcie wpisano „Krystyna Pawelska”.
Popełniony przez Owsiaka błąd od razu zwrócił uwagę posłanki Pawłowicz. „P. »Jurek« Owsiak, zamiast sądowych przeprosin, przesłał na adres mego biura patetyczny apel do jakiejś p. Pawelskiej, by żyła »w zgodzie z istotami i Matką Ziemią«. Biuro odesłało – adresat i rodzaj święta nieznany. Czekam na »szacunek« i »pokonanie focha«; na przeprosiny i 10 tys.”, skomentowała całe zajście na Twitterze posłanka PiS.
P. "Jurek" Owsiak, zamiast sądowych przeprosin przesłał na adres mego biura patetyczny apel do jakieś p. Pawelskiej, by żyła "w zgodzie z istotami i Matką Ziemią". Biuro odesłało – adresat i rodzaj święta nieznany.
Czekam na "szacunek" i "pokonanie focha"; na przeprosiny i 10 tys pic.twitter.com/IRpSCUq6ew— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) January 2, 2019